"Nie na długo zostaniesz dziewicą" - Rozdział 15

10.3K 650 90
                                    

Po skończonych lekcjach poszłam od razu w stronę przystanku autobusowego. Nagle poczułam jak jak ktoś ściska moje pośladki. Szybko odwróciłam się, a przede mną stał uśmiechnięty Michael, który od razu wpił się mocno w moje usta. Wcześniejsze pocałunki w chłopakiem były bardziej udane, ponieważ wtedy moich myślał nie zajmował Luke. Chciałam odsunąć od siebie te myśli, ale do tej pory czuje na sobie jego pełne usta muskające moje ciało. Chłopak odsunął się ode mnie i spytał:

- Ellie coś się stało? Wydajesz się jakaś dziwna.

- Nie wszystko w porządku, po prostu dzisiejszy dzień mnie wykończył i jestem trochę zmęczona - skłamałam.

- To odpoczniesz sobie dopiero jutro, ponieważ dzisiaj zapraszam cię na imprezę - powiedział chłopak obejmując mnie.

- Na prawdę? Gdzie? - zapytałam ze sztucznym uśmiechem, ponieważ dzisiejszy wieczór chciałam spędzić w domu.

- U mnie w domu. Nasze imprezy są niezapomniane. Dużo ludzi, alkohol i świetna zabawa - odpowiedział Michael.

- No dobrze, ale przyjedziesz po mnie tak? - zapytałam z nadzieją.

- Jasne, że tak - odpowiedział całując mnie w policzek. - Możesz też zaprosić swoich przyjaciół, chętnie bliżej ich poznam - dodał.

- Dziękuję, jeśli będą mieli ochotę przyjść to na pewno się zjawią - odpowiedziałam.                                       Mój autobus właśnie podjechał, więc pożegnałam się z Michael'em (oczywiście nie obyło się bez pocałunku) i usiadłam na wolnym miejscu. W domu zjadłam obiad i poszłam do swojego pokoju, aby wybrać ubrania na dzisiejszą imprezę. W tamtej chwili podziękowałam sobie w duchu, że kiedy byłyśmy z Zoe na zakupach akurat kupiłam idealną bluzkę na tą okazję i krótkie shorty z wysokim stanem. Do imprezy zostało tylko 2 godziny, więc od razu zadzwoniłam do przyjaciół i poinformowałam o planach na dzisiejszy wieczór. Zoe była prze szczęśliwa, natomiast Matt i Taylor byli zawiedzeni, ponieważ nie mogli przyjść. Przyjaciółka obiecała mi, że przyjdzie jak najszybciej i razem zaczniemy przygotowania do dzisiejszego wieczoru. Już po 20 minutach Zoe była w moim pokoju i robiła mi makijaż. Trochę bałam się czy przyjaciółka nie nałoży mi tony kosmetyków, ale kiedy oznajmiła, że skończyła efekt był onieśmielający.

- Zoe jesteś najlepsza!! - krzyknęłam i przytuliłam przyjaciółkę.

- Starałam się, a teraz siadaj bo muszę coś zrobić z tymi paskudnymi włosami - odpowiedziała. Przekręciłam teatralnie oczami i usiadłam na swoje miejsce. Przyjaciółka postanowiła wyprostować moje włosy i zostawić je rozpuszczone. Zazwyczaj moje włosy były pokręcone, więc wyglądałam inaczej niż na co dzień, ale bardzo mi się to podobało. Moja przyjaciółka zna się na rzeczy - pomyślałam. Pozostało mi tylko przebrać się w swoje ubrania i byłyśmy gotowe. Po chwili miałam na sobie czarną, krótką bluzkę z niewielkim dekoltem, który eksponował mój biust i jeansowe shorty z wysokim stanem, do tego założyłam białe conversy.

- Ellie wyglądasz niesamowicie! Coś czuję, że przy takim wyglądzie i przy towarzystwie Michael'a nie na długo zostaniesz dziewicą - zachichotała Zoe. Uderzyłam ją w ramię, a zaraz potem zadzwoniłam po Michael'a. Chłopak powiedział, że będzie za 5 minut, więc przekazałam wiadomość Zoe, o tym że pora wychodzić. Razem wyszłyśmy z domu zakluczając drzwi i pozostawiając wiadomość mojej mamie, że wychodzę na imprezę i wrócę późno. Nagle pod domem zatrzymało się czerwone, sportowe auto i nie musiałam się zastanawiać do kogo ono należy. Wcześniej widziałam tylko jak chłopak jeździł czarnym Lamborghini, ale jak widać nie tylko to posiada.

- Zoe...o mój... - chłopak zaciął się i patrzył na mnie z szeroko otwartymi oczami, nagle ocknął się i uśmiechnął. Podszedł do mnie łapiąc mnie za talię i złączył nasze usta w krótkim, lecz namiętnym pocałunku. Najgorsze było to, że odkąd pocałowałam Luke'a nie zadowalało mnie to w jaki sposób całował mnie Michael, ponieważ wciąż czułam na sobie usta blondyna. Pieprzony Hemmings - pomyślałam. Po chwili siedzieliśmy już na swoich miejscach w samochodzie i ruszyliśmy w stronę domu chłopaka. Kiedy dojechaliśmy na miejsce nie mogłam uwierzyć w to co widzę. Dom był ogromny i przerażało mnie to, że jeszcze nawet nie ma północy, a większość ludzi już jest pijanych.

-Ellie ja pójdę do chłopaków coś załatwić, a ty i Zoe wejdźcie do środka i weźcie jakiś alkohol - powiedział nagle chłopak. Skinęłam głową i razem z przyjaciółką skierowałyśmy się w stronę salonu.

- To będzie najlepszy wieczór wszech czasów! - krzyknęła Zoe, ale nikt na to nie zwrócił uwagi, ponieważ jej krzyk zagłuszała głośna muzyka. Zaśmiałam się i wzięłam łyk chłodnego drinka. Nie piję dużo alkoholu i nie chodzę często na imprezy, ale myślę, że od czasu do czasu warto jest się zabawić.Po wypiciu około 3 drinków Zoe pociągnęła mnie za sobą na środek salonu i zaczęła tańczyć w rytm muzyki ocierając się o każdego chłopaka. Czułam jak alkohol płynie w moich żyłach i zaczęłam się rozluźniać.                                                                                                                                                                                 Nagle poczułam na swoich biodrach czyjeś dłonie. Próbowałam się odwrócić i zobaczyć do kogo one należą, ale chłopak nagle zaczął całować mnie po szyi. Swoimi pocałunkami schodził coraz niżej, aż dotarł do moich piersi. Zaczął je delikatnie całować i ściskać dłońmi. Kiedy jego jedna ręka niespodziewanie zacisnęła się na mojej kobiecości z moich ust wydostał się głośny jęk. Nagle chłopak cofnął swoje ręce z mojego ciała, a przede mną stanął Calum.

-Ellie, chodź gramy w butelkę! Musisz się zabawić - powiedział pijany już chłopak. Skinęłam tylko głową i poszłam za Calum'em zapominając o chłopaku, którego nawet nie widziałam. Nagle chłopak odwrócił się i krzyknął do kogoś z tyłu:

-Hemmings idziesz?!                                                                                                                                                                       I wtedy na moim ciele pojawiła się gęsia skórka. Powoli się odwróciłam i spojrzałam w kierunku chłopaka, którym jak się okazało był Luke. Blondyn podszedł do mnie uśmiechając się cwaniacko i szepnął do ucha:

- Zabawę czas zacząć, mała.

----------------------------------------------------------------------------------------------------

Jest już ponad 340 odsłon za co bardzo dziękuję i proszę o napisanie swojej opinii w komentarzu lub zagłosowanie, bardzo mi na tym zależy:)

My dick is dangerous./Luke HemmingsWhere stories live. Discover now