14 Impreza-niespodzianka

4.2K 130 57
                                    

"Gabinet głowy Wioski Ukrytej w Liściach był czysty, a wszystkie rzeczy spakowane do kartonowych pudełek, meble osłonięte przez folię nie dopuszczały nikogo ani niczego. Powodem tego był remont spowodowany piątkowym wybuchem Tsunade i Sakury. To było do przewidzenia, bo co trzecia rozmowa kończyła się katastrofą. Przed prowizorycznym biurkiem stał Uchiha Itachi z prośbą do Godaime.

-Czyli chcesz by Sakura Haruno, Sasuke Uchiha i Naruto Uzumaki wyruszyli na długą misję? Dobrze rozumiem?

-Tak, Szanowna Hokage.

-Dlaczego tak ci na tym zależy?

-Eh... Czy mogę tę informacje zachować dla siebie? - powiedział dziwnym głosem. Hokage jednak nie miała zamiaru spuszczać z tonu.

-Wolałabym wiedzieć!

-Eh... Więc chodzi o to, że pomiędzy moim bratem a Sakurą są dosyć napięte stosunki i liczyłbym na to, że na misji choć trochę je poprawią, a Naruto jako ich najlepszy przyjaciel im w tym pomoże.

-Hmm... Tylko widzisz Itachi jest problem z tym, że Sakura ma powód by twojego brata nie lubić - powiedziała Kage grobowo.

-Nie lubić?!! Ona go nienawidzi! - Załamany chłopak spuścił głowę. - A ja chcę to zmienić. Proszę... - Itachi bardzo dobrze zdawał sobie sprawę z tego, bo nie dziwił się byłej koleżance jego młodszego brata... Ale mimo, że to rozumiał, chciał by go chociaż w małym stopniu zaakceptowała.

-Jest jeszcze jedna sprawa... Mianowicie Haruno ma mnóstwo nowych obowiązków.

-Nowych?

-Od poniedziałku jest głównym medykiem Wioski i zastępcą ordynatora. Nie mówiła wam nic?

Itachi stał jak zamurowany i z otwartymi ustami wpatrywał się w Kage.

-Co? N-Nie...

-No cóż... To do niej podobne. Od kiedy zaczęła u mnie trenować, nabrała skromności i pokory. - Pokiwała głową na końcu odpowiedzi. Itachi jeszcze bardziej zapragnął, by ta mała osóbka należała do jego rodziny.

-Ale jeśli ci tak zależy, to może jak nie będzie miała dużo obowiązków w szpitalu, to gdzieś ich wyślę.

-Dziękuję Hokage. - Ukłonił się i zwrócił do kobiety. - Jeśli pani pozwoli to ja już pójdę.

-Dobrze."

Siedzący w kuchni Itachi rozmyślał nad bratem i Sakurą. Tak bardzo by chciał, aby to ona była jego bratową, jednak przez to, co Sasuke zrobił wobec niej, w tej chwili było to niemożliwe. Westchnął. Położył głowę na stole i zamknął oczy. Zastanawiając się nad tym wszystkim, wyczuł osobę zbliżającą się do domu. Był to Jugo wracający wraz z Suigetsu z zakupów. Itachi usiadł prosto i „wlepił" spojrzenie w drzwi. Po upływie kilkunastu sekund rozsunęły się i ukazali się mu współlokatorzy.

-Siema.

-Cześć.

-Mam pytanie. - Itachi od razu wystrzelił nie czekając nawet aż usiądą.

-Wal - powiedział Suigetsu kładąc torby z produktami na stole. Podczas ich rozpakowywania uważnie słuchał bruneta.

-Wiedzieliście, że Sakura pracuje w szpitalu?

-Oczywiście. Przecież każdy to wie.

-A czy wiedzieliście, że jest tam zastępcą ordynatora? - zapytał wiedząc jaka będzie reakcja.

Historia Shinobi [ZAKOŃCZONE]Where stories live. Discover now