22

243 8 6
                                    

Około godziny 15 wychodzimy z Galerii. Jestem wykończona. Natalia ciągnęła mnie do każdego sklepu i musiałam przymierzać tonę ciuchów. Ale było warto, bo kupiłam kilka sukienek innych ubrań, które mi się podobały. Na randkę z Harrym ubieram zwykłą czarną sukienkę i oczywiście czarne szpilki. Klasycznie, ale za razem efektownie. Natalia mówiła, że na pewno spodobam mu się w tym zestawię. Razem z Natalią jedziemy do jej domu, aby Harry przed randką nie mógł mnie zobaczyć.
-Napisz mu SMS-a, bo jeszcze gołąbek się rozpłacze.-śmieję się Natalia.
-W sumie, masz rację. Napiszę mu, że zobaczymy się od razu przed kinem. Chyba nie będzie zły, co?-pytam.
-Czasami jest za bardzo opiekuńczy, ale spokojnie!-uspokaja mnie. Od razu sięgam po telefon i piszę do Harrego.

Ja: Hej! Jakby co spotkamy się od razu przy kinie, okey? Muszę się przygotować

Już po chwili pojawia się wiadomość zwrotna.

Harry: Jasne, nie ma sprawy

-Całe szczęście, że dobrze zareagował.-informuje Natalię.
-Widzisz? Mówiłam.-uśmiecha się w moją stronę. Podjeżdżamy pod jej mieszkanie. Zabieramy ze sobą nasze zakupy i kierujemy się do środka. Kiedy wjeżdżamy winda do góry, przy drzwiach stoi juz Louis.
-Witam, piękne Panie!-uśmiecha się do nad Lou.
-Cześć, jesteś już w domu?-podchodzi do niego Natalia i całuje w policzek.
-Ta, dzisiaj szybciej skończyłem.-mruga w nasza stronę.
-Co tam, Marta?-pyta mnie chłopak.
-Jest okey. A jak u Ciebie?
-Spoko. W ogóle co wy chcecie robić?-marszczy brwi.
-Weź, nie przeszkadzaj nam lepiej. Musimy przygotować Martę na randkę z Harrym!-gestykuluje Natalia.
-Wow! Dobra, ja się nie wtrącam!-podnosi ręce do góry i już go nie ma.
-Co za głupek.-śmieje się Natalia.
-Ale za to twój!-wybuchamy śmiechem. Natalia robi mi makijaż, który prezentuje się całkiem nieźle. Mam czerwone usta, które strasznie mi się podobają. Moje włosy są wyprostowane prostownicą. Zakładam na siebie czarną sukienkę oraz szpilki. Kiedy wychodzę pokazać się Natalii jej oczy wychodzą na wierzch,
-Dziewczyno! Odwaliliśmy kawał dobre roboty!-i razem przybijamy sobie piątki. Jest 16:20. Powinnam juz wychodzić.
-Musi Cię ktoś zawieść! Louis! Louis, ćwoku!-woła Natalia.
-Pali się?-rozgląda się po pokoju Lou.
-O w japkę!-krzyczy chłopak.-Wyglądasz oszałamiająco!-patrzy na mnie Lou.
-Dziękuje.-rumienie się na ich komplementy.
-Słuchaj, zawieziesz ją do kina. Musi mieć jakiegoś lokaja, a Ty się na to nadajesz.-śmieje się z niego Natalia.
-Spoko, jej lokajem mogę być!-salutuje Louis.-W takim razie zapraszam Panią do mojego wozu.
-Z wielka chęcią.-mowię i razem z Lou wychodzimy. Żegnam się z Natalią, który mówi, że wszystko będzie dobrze i razem z chłopakiem idziemy do jego auta. Wysyłam Harremu SMS-a.

Ja: Zaraz będę na miejscu 

Harry: Już na Ciebie czekam 

Uspokajam się i rozmawiam przed tym z Lousiem. Tak samo mówi, że wszystko będzie dobrze i Harry jest wspaniałym mężczyzna. Louis pomaga mi wysiąść z auta, gdy moje oczy dostrzegają chłopaka z kręconymi włosami i zielonym oczami...


New MessageOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz