Historia na Czasie

#24 - I Wojna Światowa

Kilka ciekawostek na temat I Wojny Światowej z dedykacją dla ciastekwera ;)

#1. W czasach I wojny światowej alianci stworzyli prawdziwe podziemne miasto. W 1917 roku pod ziemią upchnęli 24500 żołnierzy, którzy nie widząc słońca jedli, spali i pełnili służbę. W sieci połączonych bunkrów czuli się bezpieczni.

#2. Do końca 1914 roku, w pierwszych miesiącach wojny, tylko na terytorium Francji zginęło, odniosło rany lub zaginęło ok. miliona żołnierzy.

#3. Jedną z metod odwszawiania mundurów na froncie wschodnim było wkładanie ich do mrowisk.

#4. Najpopularniejszym imieniem w Legionach był Jan. Według Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku w szeregach Legionów służyło ponad 3 tysiące Janków.

#5. Podoficerem 56. wadowickiego pułku piechoty był Karol Wojtyła, ojciec przyszłego papieża Jana Pawła II. Pułk ten podczas wojny walczył m.in. w bitwie pod Gorlicami.

#6. Podczas gdy tysiące ewakuowanych mieszkańców Krakowa troszczyło się o los swoich najbliższych na frontach Wielkiej Wojny, młoda Magdalena Samozwaniec, córka Wojciecha Kossaka, jesienią 1914 roku narzekała na warunki życia w Ołomuńcu, do którego trafiła z siostrą i matką. Brakowało jej życia towarzyskiego i obecności wytwornych oficerów. Swoje żale przelała na papier w pamiętniku Maria i Magdalena.

#7. Żołnierzy armii francuskiej podczas I wojny światowej nazywano Poilu. Słowo to oznacza człowieka owłosionego, Francuzi nie przywiązywali bowiem szczególnej wagi do wyglądu, co przejawiało się m.in. niechlujnym zarostem. Nieogolony, brodaty żołnierz szybko stał się symbolem walecznej armii francuskiej.

#8. Najdłuższe oblężenie twierdzy podczas I wojny światowej trwało aż 137 dni – od 5 listopada 1914 do 23 marca 1915 r. – broniła się węgierska załoga Twierdzy Przemyśl dowodzona przez generała Kusmanka. Na cześć bohaterskich obrońców w Budapeszcie wzniesiono Pomnik Obrońców Twierdzy Przemyśl.

#9. 24 grudnia 1914 roku około 100 tys. żołnierzy brało udział w świątecznym zawieszeniu broni. Wydarzenia te nazywane są powszechnie rozejmem bożonarodzeniowym. W kolejnych latach wojny do podobnych wydarzeń dochodziło jedynie sporadycznie. Podczas rozejmu bożonarodzeniowego żołnierze nie tylko dzielili się prezentami, śpiewali wspólnie kolędy, ale i rozgrywali mecze piłkarskie. Rozgrywano je na pasie ziemi niczyjej, pomiędzy okopami. Jeden z meczy został rozegrany w pobliżu Armentieres i podobno zakończył się zwycięstwem Niemców nad Brytyjczykami 3:2. Grę przerwano po tym, jak piłka przedziurawiła się na drucie kolczastym wystającym z jednego z okopów.