Celeste Morgan, 22 letnia dziewczyna z niewielkim doświadczeniem. Jej życie jest nudne i monotonne, codzienna praca i podstawowe czynności są już rutyną.
Jednak to się zmieni kiedy pozna przystojnego Damona Salvatore,
który ma swoją tajemnicę.
Czy...
Obudziłam się przez ból głowy i klatki piersiowej. Zdezorientowania usiadłam i rozejrzałam się wokoło. W pomieszczeniu było bardzo ciemno, więc żeby coś zobaczyć powoli wstałam z posłania i zbliżyłam się w stronę zasłoniętego okna. Pociągnęłam za zasłonę i w tym momencie pokój rozświetliło światło słoneczne. Teraz mogłam dokładnie zobaczyć gdzie się znajduje, gdy nagle... moja skóra zaczęła się palić! Czym prędzej zaczęłam gasić ogień, tak bardzo chciałam się obudzić z tego snu! Po chwili do pokoju wpadł Damon i posadził mnie na podłodze po czym zasłonił okna.
- Wszystko dobrze Celeste? - zapytał troskliwie.
- Yyy... Przed chwilą, moja skóra zaczęła się palić jak zapałka, tylko dlatego, że zaświeciło słońce! Na dodatek tego, postrzelili mnie dwa razy a ja nadal żyje, nie mając najmniejszych oznak ran. Acha i zapomniałam jeszcze o jednym, mam wrażenie, że przez ten napad odetkały mi się uszy bo słyszę dwa razy lepiej i nawet widzę lepiej. Zakładałeś mi jakieś soczewki?
- Wszystko co tylko zechcesz, ale najpierw pozwól mi coś wytłumaczyć. - poprosił.
- Dobrze. - odparłam.
- A więc, żyjesz dlatego, że stałaś się tym kim jestem ja, Elena, Stefan... Rozumiesz, prawda? - powiedział powoli.
- Nie... To nie jest możliwe. Ja nie chcę, nie mogę być wampirem! - krzyczałam.
Chwyciłam szafkę nocną stojącą obok nas i z łatwością rozwaliłam ją na kawałki.
- Ja chcę się już obudzić! To nie może być prawda, to jest tylko i wyłącznie sen. - mówiłam rozhisteryzowana.
- Niestety to nie jest sen... Ale popatrz na to z pozytywnej strony. Chciałaś przecież być wampirem. - uśmiechnął się smutno.
- Ale jeszcze nie teraz, chciałam mieć najpierw ten cały cholerny domek jednorodzinny, ślub, dzieci... - opadałam bezradnie na podłogę.
- Będziemy mieć taki dom jaki tylko będziesz chciała. Ślub, też się da załatwić. - powiedział chwytając moją twarz i podnosząc ją.
- A dzieci? Co z dziećmi? Co z naszym normalnym życiem!? - znowu podniosłam głos.
- Nasza znajomość od początku nie była normalna. - powiedział uśmiechając się szeroko.
- Ale mogliśmy mieć dzieci! - nie wytrzymałam.
- Nie mogliśmy Celeste i nigdy nie będziemy mieli!
- Ale... Mówiłeś...
- Mówiłem, że ty będziesz mogła. Nie sądziłem, że naprawdę mnie pokochasz takim jakim jestem.
- Uważałeś, że to co do ciebie czuję nie jest prawdziwe? - głos zaczął mi się załamywać. -Naprawdę myślałeś, że byłabym w stanie tak po prostu o tobie zapomnieć i bzyknąć się z jakimś facetem tylko dla dzieci?
- Nie! Po prostu sądziłem, że w końcu zrozumiesz, że życie z potworem nie jest takie łatwe. Nie chciałem cię stracić, więc ukrywałem się z tym całym piciem krwi i zabijaniem ludzi! Dla ciebie stałem się lepszym człowiekiem i starałem się zachowywać jak człowiek, żebyś jak najdłużej ze mną była.
- Damon, ja pokochałam cię takim jakim jesteś i nie zamierzam cię opuścić. - powiedziałam po chwili ciszy zszokowana jego wyznaniem.
Zarzuciłam mu ramiona na szyję i przylgnęłam do jego rozbudowanego ciała.
- Naprawdę, cię kocham. Kiedy to w końcu zrozumiesz? - spojrzałam mu w oczy i zobaczyłam w nich pierwszy raz łzy.
- Ja też cię kocham Celeste i to się nigdy nie zmieni. - po tych słowach nasze usta przylgnęły do siebie niczym dwa spragnione wzajemnego dotyku, miłości - samce alfa.
Bałam się tego co będzie i jak dalej będzie wyglądało moje, a właściwie nasze życie. Ale jedno wiedziałam na pewno - razem damy radę wszystkiemu.
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Kochani! Nie wiem jak to wyjdzie z rozdziałami przed świętami oraz w trakcie ich trwania, więc już teraz chciałabym Wam życzyć wesołych, spokojnych i oczywiście rodzinnych świąt Bożego Narodzenia, oraz niezapomnianego sylwestra. Mam nadzieję, że wybaczycie mi tą "przerwę" i do zobaczenia wkrótce ;) ~ Welcome_Baby♡