Zjarane Przygodny Jeffa i Belli

IV ROZDZIAŁ (To nie ma sensu)

~JEFF~

-Jeff! Jak byłam po prysznicem to wymyśliłam nowy kawał!-Wybiegła ta dziewczyna, której imię wyleciało mi z głowy, z łazienki. 

-Ta..?-Popatrzyłem spoza książki.. kogo ja oszukuje, przecież ja nawet czytać nie umiem....

-Takk! Słuchaj! -Czemu fabryka czekolady nazywa się teraz po prostu fabryka?-Wypowiadając to mało się nie przewróciła ze śmiechu.

-No dalej.. pochwal się czemu-Przewróciłem oczami, wyobrażacie sobie, że ona mi zabroniła zjeść dziś czekolady?!

-Bo...-Wybuchła śmiechem-TY TAM BYŁEŚ-Upadła na ziemię ze śmiechu.

~TYM CZASEM W WIADOMOŚCIACH~

-Uwaga! Ostrzegamy każdego przed ogromną suszą, Ci którzy mają jeszcze choć trochę wody niech ją oszczędzają

. 

. 

.

-Jeff! choć do kinaa!!-Poprosiłam. 

-Po co? Oglądać film?-Spytał.

-Nie! wiesz?... liczyć siedzenia..-Szczeliłam faceplama.

-Przecież wiesz, że nie umiem liczyć!-Założył dłoń na dłoń. 

-OGLĄDAĆ FILM DEBILU-Wyjaśniłam.

-Aaa.. to trzeba było tak od razu, a nie..-Prychnął-Ale na jaki film?

-Nie wiem 

-To choć już-Poszliśmy do kina, oczywiście Jeff zaczął podrywać jakąś laskę..

-Cześć piękna..Gdybyś była kanapką w McDonald's, nazywałbyś się McBeauty-Zaczął swoją gadkę-Żułbym twe usta, jak surowy boczek-Poruszył dwuznacznie brwiami- Hej, wyglądasz zupełnie jak moja trzecia dziewczyna!

- A ile ich miałeś?-Zdziwiła się.

- Dwie-Sama nie wiem czy to bardziej żenujące, czy smutne..

-Jeff! Choć już!-Pociągnęłam go za rękę do sali kinowej.

-Co to za film? Faajny-Wbił swoją rękę w pudełko z popcornem.

-Ale.. to na razie reklama kiełbasy-Zachichotałam.

-Co z tego? Ciekawe jest-Powiedział-Auu!

-Co jest?

-S-strasznie mnie oczyy bolą-Powiedział przez zaciśnięte zęby.

-Mrugnij geniuszu-Przewróciłam oczami. Ten od razu to zrobił.

-Ooo! Przestało-Zrobił minę typu ,,^>^" co za debil. Po chwili zaczął się film, który trwał 2 najgorsze godziny mojego życia, a wszystko przez Jeffa i jego ,,Która godzina?".. nic w tym złego gdyby on się o to nie pytał co 2 sekundy! 

SUUCHAR:

-Jak nazywa się człowiek, który chce zostać nożem?

-Janusz!