01. Quinze

116 17 66
                                    

Obudziłem się w ramionach mojego chłopaka. Mimo że byłem przytulony do Mike'a to wtuliłem się jeszcze bardziej. Michael wymruczał coś w moją szyję. Uśmiechnąłem się pod nosem. Postanowiłem wyjść z łóżka. Było już dobrze po jedenastej, a my mieliśmy zaledwie półtorej godziny na znalezienie się w moim domu. Dzisiaj chcieliśmy powiedzieć moim rodzicom o związku. Oboje się tego baliśmy, no dobra, ja się bałem, bo rodzice mojej drugiej połówki potraktowali to zwyczajnie. Niestety moi mieli, co do tego inne zdanie. Mój ojciec był przeciwny tego typu związkom. 

***

Byliśmy już w moim domu. Liz, czyli moja mama podawała nam jedzenie przy stole. Ojciec patrzył na mnie i Mike'a, jakby coś podejrzewał. Staraliśmy się zachowywać normalnie. Pod stołem mocno ścisnąłem dłoń Michaela. Gdy wszyscy skończyli jeść postanowiłem, że oficjalnie to powiem. Wstałem z miejsca i zacząłem mówić.

- Mamo, tato – Standardowo zacząłem. – Mam dla was wiadomość. Nie wiem, czy jest dla was dobra, czy nie. Między innymi chodzi o to, że kogoś mam... - Urwałem.

- Lucas, ale, po co nam to mówisz? – Zapytał mój rodziciel.

- A kiedy ją poznamy? – Wtrąciła ucieszona Liz.

- Bo tutaj nie chodzi o typowy związek, tato. – Wyjaśniłem. – Już go znacie. To Michael. – Zawstydziłem się.

- Luke, o czym ty w ogóle mówisz? Czy ty jesteś gejem? – Zapytał zdenerwowany.

- Tak, jestem gejem i nie widzę w tym nic złego. Kochamy się z Michaelem i jest nam razem dobrze. – Odpowiedziałem ze spokojem.

- Kochanie, skoro nasz syn jest szczęśliwy to, czemu nie spróbujesz się do tego przekonać?

- Bo to powinno się leczyć. On dla mnie nie jest już synem. – Stanowczo powiedział.

Pociągnąłem Michaela i wyszliśmy z jadalni. Weszliśmy po schodach do mojego pokoju, a ja zacząłem szukać walizki.

- Mikey, twoi rodzice nie będą mieli nic, przeciwko jeżeli zatrzymam się u was na kilka dni? – Zapytałem, a wewnątrz siebie gubiłem się w myślach.

- Oni pewnie nawet się ucieszą. – Odpowiedział i się uśmiechnął. – Lulu, będzie dobrze, zobaczysz. Twój ojciec powiedział to pewnie bez zastanowienia, więc się tym nie przejmuj. – Podszedł bliżej i przytulił mnie do siebie.

Zacząłem wrzucać ubrania do walizki, a gdy miałem już wszystko potrzebne zapakowane zasunąłem ją. Zeszliśmy na dół, a ja na blacie w kuchni zostawiłem krótki list do rodziców, który napisałem w międzyczasie. Zamknąłem za sobą drzwi i poszedłem wraz z moim chłopakiem w kierunku jego domu.

⚫️⚫️⚫️

Jak tam moje dzieciaczki?

Kto się cieszy, bo rozdział jest wcześniej niż miał być?

Jeszcze kilka rozdziałów i koniec.

Miłego wieczoru, czy jakiejś tam pory, bo nie wiem kiedy to czytacie.

Ps. Standardowo w mediach macie jakąś pioseneczkę.

Kc Was

Ola xx

Internet Friends |Muke|Where stories live. Discover now