Od razu na wstępie chcę przeprosić. Napisałam ten rozdział naprawdę bardzo dawno, ale się nie dodał. Dlatego dodaję go teraz! Przepraszam jeszcze raz :/
Smacznie sobie śpię, kiedy nagle budzi mnie dzwonek do drzwi. Jest godzina 23;36. Może to moi rodzice. Ale oni mieli klucze. Wstałam i podbiegłam do okna, samochodu nie było, a miał ich dowieść jakiś kolega taty, bo oboje pili. Złapałam jeszcze telefon,zeszłam po schodach na dół, złapałam za klamkę i zwątpiłam. Nie wiem czy powinnam otwierać. Kto o tej godzinie przychodzi do kogoś? Wątpię, że to moi rodzice. Może to Liam. Może czegoś zapomniał. No nie wiem. Nagle usłyszałam walenie do drzwi i dzwonek. Ta osoba była bardzo natarczywa. Odkluczyłam drzwi i je otworzyłam. I żałowałam, że je otworzyłam.
-Ch..Charles? Co ty tutaj robisz?
-Jesteś sama w domu?
-Chuj cie to! Idź stąd!
-O nie...
Chciałam zamknąć przed nim drzwi, ale on mi na to nie pozwolił. Ręką pchnął drzwi, zrobił to tak mocno, że wylądowała na podłodze. Wszedł do domu, złapał mnie za łokcie i mocno ścisnął, podnosząc mnie na równe nogi, po czym popchnął w stronę salonu.
-To teraz sobie porozmawiamy...
-Zostaw mnie! - Krzyknęłam i wyrwałam się. -Wynoś się stąd!
- Hahaha! Nie rozśmieszaj mnie! - Znów mnie złapał i zaprowadził obok kanapy.
-Jesteś z Liamem?
-Idź... Proszę! Daj mi spokój!
-Pytam... Jesteś z Liamem? - odwrócił się w moją stronę i zapytał ze złością. Był wściekły.
-Nie, nie jestem.
-Ooo... No i bardzo dobrze...
Odszedł ode mnie kawałek, ale zaraz szybko do mnie podszedł i rzucił na kanapę. Jęknęłam, nie z bólu ale ze strachu.
-Ty głupia suko! Nie daruje ci tego, że mnie zostawiłaś! Ty jesteś moja!
Nie odezwałam się, a tylko ściskałam telefon ze strachu. Kiedy się odwrócił kliknąłem na numer Liama i zadzwoniłam do niego, a telefon odłożyłam na bok, żeby się nie skapnął.
-Ty jebana suko! Ja cię nauczę!
-Zostaw mnie! Wyjdź!-Krzyknęłam
-Ty jesteś moja! Nie tego skurysyna! Ty należysz do mnie!
-Ja nie należę do do nikogo.
-Należysz do mnie!-Krzyczał coraz głośniej!
Liam pov
-Halo? Mary?! Halo
-Ty jebana suko! Ja cię nauczę!
-Mary?!- zerwałem się na nogi. Przestraszyłem się bo to był głos Charles'a.
-Zostaw mnie!Wyjdź!
-Ty jesteś moja! Nie tego skurysyna! Ty należysz do mnie!
-Ja nie należę do do nikogo.
-Należysz do mnie!
-Halo! Mary! Już jadę do ciebie -zerwałem się, złapałem za kluczyki od samochodu i zleciłem po schodach na dół. Ubrałam szybko buty i kurtkę i nawet nie zamykając drzwi na klucz pobiegłem do samochodu. Ciągle słuchałem o czym rozmawiali.
-Proszę idź- płakała.- Idź proszę.
-Zamknij ryj!
-Pierdol się!
KAMU SEDANG MEMBACA
Bez Ciebie Nie Moge Żyć
RomansaOn- Liam, pewny siebie, arogancki, siedemnastoletni, mający w szkole opinie Bad Boy'a chłopak, który zmienia dziewczyny jak skarpetki. Ona- Mary, młoda, przepiękna, siedemnastoletnia dziewczyna, którą niejeden chłopak chciałby przelecieć. Mary myśl...