Ja: Victoor..
Victor: * spogląda na nią znad telefonu* Co jest kotku?
Ja: Czemu mnie tak nazywasz? A nie inaczej?
Victor:* przykłada palec do brody i przez chwilę nad czymś myśli* No cóż a jak chcesz bym cię nazywał? Pszczółko? Motylku?
Ja: A czemu nie króliczku?
Victor: Bo to określenie jest tylko dla jednej osoby.
Ja:* puszcza, porozumiewawcze oczko* No taaak. Panie wilczku...
Victor: No, a moją ulubioną ofiarę mogę mieć tylko JEDNĄ.
![](https://img.wattpad.com/cover/96147627-288-k194640.jpg)