Ja: Te Yuraśka może chcesz ciasteczka?
Yurio: Weź się zamknij stara krowo! Poza tym od nieznajomych niczego nie biorę.
JJ: Widzę iż Otabek czegoś cię nauczył.
Yurio: Powiedział bym nie zadawał się z bez mózgami, dlatego wychodzę.
Ja: No i widzisz JJ, co żeś narobił?!* uderzyła go w tył głowy, lecz po chwili uśmiechnęła się diabelsko* Te zębowa wróżko! Ale wiesz weź te ciastka! Otabek da ci mleczko! Domowej roboty!* uniknęła lecącej poduszki. Spojrzała na minę blondyna i to wystarczyło jej jako zapłatę za ciastka, które zostały zabrane*