13.

2.9K 219 7
                                    

Zatrzymali się w jakimś przejezdnym barze. Mieli dużo do omówienia.

-Na początek musimy pozbyć się tej torby. Dyrektor dał mi wczoraj zapakowany sprzęt. Myślę, że coś z nim nie tak, bo czemu sami nie mogliśmy tego zrobić? Wczoraj całą noc zastanawialiśmy się z Magnusem co dalej i pomyśleliśmy, że warto było by podrzucić ją do miasta, do naszego domu. W ten sposób zapewnimy sobie trochę więcej czasu.  

-Ciekawe braciszku. -Izzy ciekawiło jak wyglądało to ich zastanawialiśmy. Reszta pokiwała twierdząco głową. Clave i cała reszta będą myśleć, że po prostu wrócili. Zanim się zorientują, że ich tam nie ma, oni może będą już coś mieli. 

-Dobra, cieszę się, że się z nami zgadzacie, teraz mniej przyjemna część planu.  Wy zostajecie tutaj, ja podrzucam torbę i wracam do was.

-Alec nie! Na pewno nie puścimy Cię tam samego.

-Izzy, oni nie znają naszych planów. Nie powinno się nic stać.

-No właśnie nie powinno! Magnus, Ty się na to zgodziłeś? 

-Oczywiście, że nie..

-Ale ktoś musi to zrobić, a nie ma sensu żebyśmy jechali tam wszyscy. - Alec nie dawał za wygraną - wczoraj ustaliliśmy, że będziesz mnie wspierał Magnus.

-No przecież to robię, ale nie będę ukrywał, że nie podoba mi się ten pomysł.

-Dzięki Magnus. Dobra, koniec o tym. Izzy znalazłaś coś w bibliotece? 

-Tak, szukaliśmy wczoraj razem z Simonem - Magnus z Raphaelem wymienili się spojrzeniami. - Omotanie Anioła jest możliwe. Ale to nie jest łatwe, mogą to zrobić tylko Panowie Przeklętych. I wymaga poświęceń. 

-Jakich poświęceń? 

-Im silniejszy Anioł tym więcej pochłonie to Przeklętych.

-Izzy co to znaczy pochłonie?

-Oni umierają. Są jakby wsysani w danego Anioła. Procesu nie można odwrócić. Przeklęci będą już na zawsze tkwić w Aniele. Potrzebna do tego jest moc Pana. Jeśli coś pójdzie nie tak Pan również traci życie. Więcej jest odnotowanych przypadków niepowodzeń. 

-Czyli nie ma już ratunku dla dyrektora? 

-Może on odnaleść w sobie dobro, ale nic więcej nie było tam na ten temat.

-Świetna robota Izzy! 

-Kim są Panowie Przeklętych? - Magnusowi nie spodobała się to nazwa.

-Przeklęci to coś na zasadzie niewolników. Są to ludzie, umarli, którzy uciekli z piekła. Tracą swoje dotychczasowe ciało i przybierają te, które widzieliście. Dlatego wyczuwamy ich, czujemy zapach piekeł. - Magnus zastanawiał się dlaczego wcześniej nie zapytali co to są Ci Przeklęci. Chociaź z jednej strony wolałby chyba nie wiedzieć z czym mają do czynienia. - Ich Panowie to diabły, które mogą przebywać na ziemi. Oni pomagają im w ucieczce, w zamian za to Przeklęci muszą im służyć. Podpisują pakt, że Pan może z nimi wszystko zrobić. Na ziemi zostało około 10 Panów. 

-Dlaczego na to się godzą? Ci Przeklęci?

-Większość umarłych uważa, że niesłusznie znaleźli się w Piekle. Diabły wykorzystują okazje, dają im możliwość zemsty. - nie brzmiało to zbyt kolorowo. - Dodatkowo kusi ich posiadanie mocy. Pan przekazuje im możliwość wchodzenia do głowy ludziom i omotania ich. Wtedy mogą im kazać zrobić im wszystko, a to dla nich ciekawa perspektywa. Zazwyczaj Panom chodziło tylko o czynienie zła, ale teraz jak mają kamień nie wiemy do czego się posuną.

Uratować AniołaWhere stories live. Discover now