-10-

4.9K 384 22
                                    

-Rozpoczęta gra-

Możliwe sceny +18

POV Britney

Ciepło... Tak cieplutko...

Nie chcę odchodzić...

Zostań ze mną...

Otworzyłam oczy i poczekałam chwilę, aż przyzwyczaję się do ciemności, panującej w pomieszczeniu. Poczułam obok siebie Louisa zanim go zobaczyłam. Właściwie trudno byłoby go nie wyczuć. Swoją nogę przerzucił przez moje nogi, a jego stopa znajdowała się pomiędzy nimi. Ramionami otaczał moją talię, przyciskając mnie do swoich mięśni brzucha.

Przekręciłam się lekko w jego ramionach. Chciałam na niego popatrzeć, ale nie być nakrytą. Jaki facet lubi kiedy laska wpatruje się w niego jak obrazek? Każdy, ale ego im od tego puchnie, a to może poważnie zaszkodzić ich zdrowiu.

Przeczesałam palcami jego ciemne włosy i pragnęłam, aby otworzył swoje oczy lapis-lazuli. Nagle mrugnął do mnie.

Złotem.

Złociste spojrzenie, uśmiechało się do mnie.

-Ja już wiem... - Szepnął ochrypłym, niskim głosem.

-C-co wiesz? - Czy on kontaktuje czy jeszcze śpi?

-Wiem, że mnie kochasz.

I po prostu zasnął.

Tak potrafią tylko faceci! Warknęłam zirytowana i uwolniłam się z jego uścisku, zaskakująco łatwo.

Ja kochać jego?

Niby jak? Dlatego, że jest moim mate? Śmieszny. Sama decyduję kogo kocham, a żadna wyższa siła nie będzie mi wmawiać, czegoś innego. Spodziewałam się jakieś łazienki czy coś, ale niczego tu nie było. Zdecydowałam, więc udać się do domku Ine.

Weszłam do środka, ale nie zastałam tam nikogo. Wciągnęłam nosem powietrze. Tak Ine tu spała, ale wyszła bardzo wcześnie.

Ze wzruszeniem ramion poszłam do pokoju i wyjęłam jakieś czyste ciuchy. Rany... Przydałoby się zrobić pranie. Weszłam pod prysznic i chwilę czekałam w kącie, aż spłynie ciepła woda. Podstawiłam rękę pod strumień, a czując gorące krople, weszłam pod natrysk.

Zamknęłam oczy, relaksując się, ale nagle ktoś pchnął mnie brutalnie na ścianę.

Zimne płytki sprawiły, że zadrżałam. Czyjaś ręka znalazła się na moim karku, a druga w dole pleców, ale daleko od tyłka.

-Czego chcesz? - Warknęłam, próbując się wydostać, ale jego ręce naciskały na mnie mocno, choć nie robiły mi krzywdy.

-Chcę Ciebie- Powiedział , a ja osłupiałam.

-Louis?

*sceny +18*

Jego dłoń puściła mój kark, a palec wskazujący prześlizgnął się od nasady włosów, aż do pośladków.

Przeszły mnie ciarki.

Wciąż całowałam kafelki, a on nie pozwalał mi się odwrócić.

Dotykał mnie tylko jednym palcem. Jeszcze raz przesunął nim po lini mojego kręgosłupa, ale tym razem nie zatrzymał się. Najpierw przesunął nim po lewym pośladku, poruszając opuszkiem okrężnymi ruchami. Później drugą ręką, także palcem wskazującym, drażnił drugi pośladek. Poczułam jego oddech przy uchu- gorący i ciężki...

Pożądana przez złotoWhere stories live. Discover now