Wyprawa z Dudusiem

1K 97 12
                                    

Oto on.
Andrzej Duda.
Najbardziej ciekawski dzieciak w całym państwie Polskim.
Pewnego dnia, spełnił swoje marzenie.
Czy to zmieni jego życie ponownie?
***
- Eee...? - Beata z wywalonym jęzorem wpatrywała się w Andrzeja i Kaczusia, w jej oczach można było zauważyć złość.
- Beato! To nie tak jak myślisz! - Wykrzyczał Duduś w jej kierunku machając lewą ręką.
- Nie... Ja muszę to... Solidnie przemyśleć. - Beata odwróciła się i wyszła. Z oczu Andrzejcia zaczęły lecieć łzy. Wtedy obok jego stanął Kaczyński.
- Podobało Ci się? - Wysyczał mu do ucha.
- Było... Ok. Ale teraz ciekawi mnie Beata.
- Okej, ale jak chcesz coś więcej, to wiesz, gdzie mnie szukać.
- Wiem. - Kaczyński wyszedł. Wtedy podbiegła do Dudy Ewka.
- Andrzej!
- Co?
- Jutro będzie nasza pierwsza wyprawa za mury! Czaisz to?! Tysiące tytanów Monikowych!
- Co ty gadasz?!
- No naprawdę!
- I wszyscy wyruszamy?
- Wszyscy!
- Wow, to... Chyba fajnie, nie? - Podrapał się po karku.
- Coś nie tak?
- Nie, wszystko gra. Będe już chyba iść spać. Dobranoc Ewo.
- Dobranoc Andrzeju! - Andrzej poszedł do swojej sypialni, i momentalnie zasnął ignorując wszelkie uczucia, które doświadczył w ciągu dnia.
Wiedział, że jutro będzie lepiej.
Wiedział, że spotka tytana Monikowego.
Wiedział, że się nie podda.
Wiedział, że wygra!
****
Ciąg dalszy nastąpi

Duda vs Tytany [PO KOREKCIE]Where stories live. Discover now