- GDZIE ŻEŚCIE SIĘ PODZIEWALI?!Stanęłam jak wryta więc Suga musiał mnie wyminąć gdy weszliśmy do mieszkania. Przede mną miałam rozwścieczoną twarz Alex. W następnej chwili rzuciła się na mnie zamykając w mocnym uścisku. Ja nadal zszokowana objęłam ją nieśmiało starając się zrozumieć zaistniałą sytuację.
- Całą noc się zamartwiałam! - Objęła mnie za ramiona i z wyrzutem patrzyła się na mnie z odległości wyciągniętych ramion.
- No nie powiedziałbym, że całą noc się zamartwiałaś. - Powiedział V stojąc oparty o ścianę. Nagle zorientowałam się, że w korytarzu są wszyscy i przyglądają się mi, tylko mi bo Yoongi sprytnie wymknął się do kuchni.
- Och zamknij się! - Warknęła nawet na niego nie patrząc. Moje oczy robiły się co raz większe, ale nadal nic nie mówiłam
- Jak się gdzieś wychodzi to się bierze telefon.
- Suga... on miał... - Tyle zdążyłam powiedzieć gdy Alex się wydarła wsadzając głowę do kuchni
- Jak się bierze telefon i się wychodzi to się go odbiera! Albo chociaż odpisuje na wiadomości!! - Wydarła się na niego tak głośno, że aż chłopak wyjrzał zza drzwi lodówki. Patrzyłam na to wszystko a moje oczy nadal rosły ze zdziwienia.
Suga z sajgonką w zębach a trzema w prawej ręce zrobił głupią minę, wzruszył ramionami i odwrócił się otwierając maszynę do robienia ryżu. To dziewczynę wkurzyło jeszcze bardziej. Odwróciła się znów do mnie ciskając gromami z oczu. Pozostali patrzyli się na sytuację z co raz większym rozbawieniem.
- Mogę chociaż wiedzieć gdzie byliście?
- Rozmawialiśmy. Suga spytał się czy mogę z nim porozmawiać w cztery oczy więc wyszłam z nim i zapomniałam telefonu. - Chciałam aby to przesłuchanie się już skończyło. Marzyłam o łóżku i długim spokojnym śnie.
Suga wyszedł z kuchni z miską ryżu, minął całe towarzystwo nie zaszczyciwszy ich nawet spojrzeniem i skierował się do swojego pokoju.- Suga, zaczekaj - Powiedziałam zostawiając Alex nadal sztywną ze złości i podeszłam do chłopaka zdejmując jego kurtkę
- Dziękuję, za wszystko - Powiedziałam podając mu.
- Nie ma sprawy - Uśmiechnął się może troszeczkę zbyt sztucznie, ale tylko troszeczkę.
- Dobranoc - Powiedziałam, nie chcąc tracić go z oczu. Naprawdę tego nie chciałam.
- Śpij dobrze. - Teraz uśmiechnął się szczerze i od razu zniknął za drzwiami. Westchnęłam i odwróciłam się do reszty. Wszyscy się na mnie gapili.
- Jeśli pozwolicie ja juz pójdę spać - Powiedziałam i ruszyłam do pokoju.
Opadłam na cudownie miękkie łóżko i już miałam zamknąć oczy i w sekundę odpłynąć w sen gdy: Trzask! Drzwi rąbnęły o ścianę. Trzask! Powróciły na swoje miejsce tak gwałtownie, że cały dom zadygotał. Poderwałam się na łóżku ledwo widząc na oczy.
- Byłaś z nim sama przez całą noc?! Nic mi nie powiedziałaś?
- To przecież nie pierwszy raz - Mruknęłam odpływając na siedząco.
- Martwiłam się. Myślałam, że cię gdzieś tam dusi w jakimś zaułku.
- Suga? - Spojrzałam na nią. Klęczała na łóżku trzymając się za boki i patrząc na mnie z góry.
- Tak! Kogo pierwszego byś podejrzewała o morderstwo?- No może.. - Jęknęłam sama nie wiedząc co mówię.
- Nie rób mi tak nigdy więcej - Mówiła a za każdym słowem przychodził cios poduszką w uda.
- Dobrze już dobrze! Obiecuje! Założę sobie telefon na smyczy i będę go nosić na szyi. Może być?
- Nie! Przykleję ci go do czoła! - Warknęła, a potem obie wybuchnęłyśmy śmiechem.
Padałam na łóżko trzęsąc się ze śmiechu trochę bardziej rozbudzona.
- A ty co robiłaś? Obiło mi się o ucho, tak jakby V się czymś chwalił? - Uniosłam brwi i spojrzałam na nią. Policzki jej poróżowiały.
- Myślałam, że jesteś u Yoongiego w pokoju więc wymknęłam się z V, ale do niczego nie doszło, nie gap się tak na mnie. Tylko się całowaliśmy. Reszta była tak zajęta graniem na PS3, że nawet tego nie zauważyli. - Jej bezrada mina była warta tych kilku kolejnych minut bez snu.
- Ale postawiłam warunek. Ma mnie zabrać na randkę. Więc jutro mnie gdzieś zabiera. - Przegryzła wargę i spojrzała w sufit. Pisnęła z uciechy.- To musimy jutro wszystko zaplanować. Gdzie idziecie?
- Nie wiem! Nie chciał powiedzieć.
Zastanowiłam się czy może V będzie chciał jej też wyjawić tajemnice, tak chciałam jej powiedzieć, ale Suga miał racje, to nie było by w porządku.- To będziesz miała niespodziankę. - Powiedziałam jeszcze i obie poszłyśmy spać.
YOU ARE READING
*TOM I*UCIELEŚNIONE EMOCJE VIVID AURUM
FantasyRozpoczynając swoje dorosłe życie w Korei Południowej, Livid zwykła dziewczyna z Polski, nawet nie podejrzewa, że to początek największej i najbardziej szalonej przygody w jej życiu. Wkrótce przekona się, że obok świat, który tak dobrze zna, istniej...