Nowy Przyjaciel (XI)

880 68 28
                                    

Dipper pov.

Miałem całkiem fajnego współlokatora.-Tumnusa. Świetnie się dogadywaliśmy i miał wypasioną chatę. Coraz mniej przeszkadzało mi to, że nie jestem człowiekiem. Nadal jestem zły na swoją siostrę, ja i Mabel byliśmy sobie najbliżsi, a ona mnie po prostu od tak zostawiła?! Nie ważne. Teraz mam nowych przyjaciół. LEPSZYCH przyjaciół  i jest mi dobrze. Nawet jako faun.

Postanowiłem wyjść z domu. Niebo było całe niebieskie a do tego było mi tak ciepło. Poleciałem gdziekolwiek i tam zobaczyłem znaną mi pierwszy raz tą {T/I}. Była całkiem sama bez tego jej Billa. Sama. Siedziała na srebrnej kwiatowej ławce i miała coś w ręku. Kartki i długopis. Rysowała, więc podszedłem do niej. 

-Hej.

- O hej.- Była niezręczna cisza.

- Co tam rysujesz?

- A takie bazgrołki.- jak mi dawała "bazgrołki" wydawała się lekko speszona.

-  Ładnie. Masz wspaniały talent.

- Dziękuję.-zarumieniłą się

- Gdzie Bill?

- U siebie, a z tym kolegą?

- Tumnus jest u Billa.- Przypomniało mi się że do niego poszedł. Zaśmialiśmy się równocześnie a potem zaczęła:

- Dipper? Nad jakim wynalazkiem pracowaliście?

- Nad portalem między wymiarami, to był pomysł naszego wujka chciał żebyśmy z siostrą go zbudowali ponieważ dobrze się na tym znaliśmy, a ta głupia Mabel wszystko zepsuła!

- Przykro mi. Na pewno też jest jej przykro.

- Wątpię. Mabel jest raczej inna.

- W jakim sensie?

- Ona ma rozrywkę z bólu swoich "ofiar". Lubi krzywdzić innych.

- A ty jaki jesteś?

- Wiesz raczej jestem bezduszny, zimny. Tak mnie opisują i to prawda.

- Ale ja cię lubię. 

-Ale ty jesteś inna i mnie nie znasz, to nie będzie łatwe się tak po prostu zmienić. Co z tego, że nie jestem człowiekiem w środku nadal jestem taki sam.

- Jestem pewna, że z biegiem czasu przejdziesz jakąś przemianę. Ta dziewczyna była taka optymistycznie nastawiona, jej oczy dobrze patrzyły na świat. Jej uśmiech dawał mi 100% satysfakcji. Może uda mi się jednak coś zmienić i to dzięki niej.

- Dipper?-wyrwała mnie z zamyśleń nad jej osobą.

- Yyyy co?

- Właśnie. Nie wiem czy mówić ci Mason czy Dipper.

- Wiesz możesz jak chcesz bo Mason to moje prawdziwe imię a Dipper to tylko ksywka. Wzięła się z mojej blizny popatrz.-pokazałem na swoje czoło, które skrywam pod niesforną burzą loków.

- Twoja blizna jest zajebista! To dlatego tak ci mówią...

- Tiaa, idziemy gdzieś?

- A gdzie?

- No wiesz ty możesz mnie oprowadzić, bo pewnie poznałaś trochę ten świat

- Tak, Bill mnie oprowadził więc teraz moja kolej.

- Znasz jakieś fajne miejsca?

- Oczywiście. (You know what I mean~)

♥♥♥

My pov.

Wiadomo gdzie poszliście-salon gier. Nauczyłaś Dippera jak się gra w twoją ulubioną grę a potem wyszliście sobie na diabelski młyn. Jedliście watę cukrową i gadaliście. Była już 15 i postanowiliście pójść do swoich współlokatorów.

- Hej, Bill jak tam?-przywitałaś chłopaka w drzwiach

- Nudziło mi się bez ciebie wiesz?

- Nawet ze współlokatorem Dippera?

- No oczywiście że tak, mała.

- No ale jestem. Wiesz odkryłam że Dipper nie jest taki bezduszny i w ogóle.

- Ah... więc byłaś z Dipperem w mieście?

- Mam nadzieję że ci to nie przeszkadza. Prawda?

- Nie no co ty, kocham cię {T/I}.

- Ja ciebie też.

♥♥♥




Demon moich snów ♥ {Bill Cipher x Reader} ZAKOŃCZONE ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz