71%

880 111 26
                                    

Czemu ja tak się przejmowałam tym zwykłym, głupim stanem naładowania baterii? Przecież to tylko zwykły, głupi telefon! No, ale mniejsza o to. Dzisiaj, jako iż już dawno tego nie robiłam, postanowiłam przejrzeć nowości na portalach społecznościowych, na których miałam konto. Na pierwszy ogień poszedł mój sens życia, czyli Facebook. Było tam wiele nowych postów, które od razu zaczęłam przeglądać i ewentualnie dawać like no i spamować gruchaczami w komentarzach. Kolejny był Instagram. Znajdowało się tam wiele nowych zdjęć, które od razu zaczęłam oglądać. Jednak, dzisiaj żadne nie spodobało mnie się na tyle, aby dostać serduszko. Tumblr. Wyjątkowo nie było tam nic nowego. Twitter. Dużo nowych postów, które od razu zaczęłam przeglądać i ewentualnie dawać serduszka. YouTube. Jeden nowy filmik z serii, którą oglądałam. Od razu włożyłam słuchawki do uszu i zaczęłam oglądać owy filmik. Jako, iż trwał siedem minut, po tym czasie przeszłam do kolejnych portali. Wattpad. Cztery nowe powiadomienia, z czterema komentarzami. Od razu hejt usunęłam, a na pozytywne komentarze odpowiedziałam. Blogger. Nic nowego.


Jednak, gdy wyszłam z Bloggera, usłyszałam otwierające się drzwi do mego pokoju. Kiedy uniosłam głowę, w progu ujrzałam moją matkę. Chwilę potem, powiedziała:

- Jutro będę musiała wyjechać na tydzień w delegacje do Warszawy. Pamiętaj, aby nie wagarować przez ten czas, bo naślę na ciebie Deathstroke'a.

- Przecież on nie istnieje... - Zauważyłam

- Cicho! Zmaterializuję go sobie! :>

- A ty znowu mówisz emotikonami?

- Tak. :3 Wiem, że też byś chciała, ale nie jesteś zbyt fajna, abym cię nauczyła.

- ...

- No co? W każdym razie, pamiętaj aby nie wagarować.

Po tej rozmowie, wyszła z mego pokoju. Co ona sobie myślała, oczywiście że będę wagarowała! No, ale kiedy ponownie spojrzałam na ekranik telefonu, ujrzałam coś, dla mnie, strasznego. Poziom naładowania baterii zmienił się z siedemdziesięciu jeden na siedemdziesiąt procent...

100%Where stories live. Discover now