~ 30 ~

3.3K 171 6
                                    

Razem z dziewczynami właśnie wracałyśmy do domu. Jane prowadziła, ja siedziałam obok niej a Lilly i Sky z tyłu. Ostatnia z wymienionych zawzięcie z kimś pisała, co chwile było słychać dźwięk powiadomień. Zastanawiało mnie tylko z kim.

Sky

Przez całą drogę pisałam z Collinem. Razem z chłopakami szykowali niespodziankę dla Rosie. To był pomysł Aidena żeby poprosić ją o zostanie jego dziewczyną. To takie urocze, też bym tak chciała.

Od: Shawn
Mam nadzieję że Rosie jest ładnie ubrana. Jej przyszły chłopak w garniturze 😂

Do: Shawn
Ma sukienkę. Wygląda ślicznie, zresztą jak zawsze.

Od: Shawn
Tak, tak. Dobra, muszę uciekać, paaaa

Do: Shawn
Paaaaa

Schowałam telefon i skupiłam się na widoku za oknem.

Rose

Co jakiś czas spoglądałam na uśmiechniętą Sky w lusterku. Byłam bardzo ciekawa z kim i o czym pisze, że aż tak się uśmiecha, jednak nie pytałam- nie chciałam być upierdliwa.

Już po kilku minutach byłyśmy przed domem. Wysiadłam z samochodu i ruszyłam do drzwi podczas gdy dziewczyny parkowały auto. Nie mam pojęcia czemu we trzy, skoro wystarczył by do tego tylko kierowca, ale mniejsza o to.

Otworzyłam drzwi i zobaczyłam elegancko ubranego Aidena z bukietem czerwonych róż.

- Czy będziesz tak miła i spędzisz ze mną ten wieczór? - zapytał, na co uśmiechnęłam się szeroko i pokiwałam głową.

Ujął delikatnie moją rękę i zaprowadził do jadalni gdzie stał pięknie nakryty stół z potrawami. Podeszłam do niego i usiadłam, a Aiden zasunął moje krzesło.

Jaki dżentelmen...

Okrążył stół i usiadł naprzeciw mnie.

- Sam to wszystko przygotowałeś? - spytałam rozglądając się.

- Chłopacy mi pomagali - uśmiechnął się delikatnie. Następnie dokładnie przyjżał się daniom leżącym na stole i w ostateczności zdecydował się na spaghetti.

Spojrzałam na stół. Całkiem sporo tych dań.

- Sami to gotowaliście? - po moim pytaniu chłopak się cicho zaśmiał.

- Chcieliśmy, o malo nie spaliliśmy kuchni - roześmiał się jeszcze bardziej a ja razem z nim - W ostateczności zamówiliśmy.

- Wiesz, że nie musiałeś się tak wysilać?

- Wiem, ale chciałem. Dla Ciebie zrobiłbym wszystko - powiedział patrząc mi w oczy.

Uśmiechnęłam się delikatnie lekko zawstydzona. Nałożyłam sobie na talerz naleśnika z dżemem i zabrałam się za jedzenie.

Podczas posiłku rozmawialiśmy jeszcze na różne tematy, aż w końcu gdy zjedliśmy Aiden wstał i podszedł do mnie.

- Chodź, chce ci coś pokazać.

Posłusznie wstałam po czym złapał mnie delikatnie za rękę i lekko pociągnął. Wyszliśmy z jadalni, przeszliśmy przez korytarz, a następnie powędrowaliśmy schodami na górę. Następnie zaprowadził mnie do swojego pokoju skąd wyszliśmy na balkon.

Na balustradzie były powieszone rożne kolorowe świecące lampki, w rogu balkonu stała czerwona dwuosobowa kanapa, przed nią nakryty biały stolik. Po prawej strony od kanapy była mini lampka która idealnie oświetlała stół. Po drugiej stronie balkonu cicho grało radio.

- Podoba się?

- Bardzo.

Podeszłam powoli do balustrady i oparłam sie o nią wpatrując w ciemniejące niebo. Gwiazdy były dzisiaj bardzo widoczne. Tworzyły idealny klimat.

Aiden podszedł do mnie i przytulil od tyłu. Staliśmy tak, wpatrzeni w niebo, ciesząc się swoją obecnością.

Nie wiem ile tak minęło, ale kiedy już się ocknęliśmy było już zupełnie ciemno.

- Może usiądziemy? - usłyszałam za sobą jego niski głos.

- Tak, jasne - zgodzilam się szybko i trzymając go za rękę ruszyłam w stronę kanapy.

Usiedliśmy po czym objął mnie ramieniem a ja się w niego wtuliłam. Trwaliśmy w takiej pozycji nic nie mówiąc jeszcze przez jakiś czas, aż w końcu Aiden się odezwał.

- Masz ochotę na deser? Zamówiłem trochę ciast... - powiedział nieśmiało po czym wskazał ręką na stół.

Zaśmiałam się cicho widząc go tak zawstydzonego i delikatnie pokiwałam głową. Odsunęliśmy się od siebie i nagle ogarnął mnie dziwny chłód.

Przysunęłam się troche bliżej krawędzi kanapy i spojrzałam na zbiór ciast. Nie mam pojęcia po co on aż tyle tego zamawiał ale imponowało mi to. Ostatecznie zdecydowałam się na sernik.

Nałożyłam sobie jeden kawałek i zaczęłam powoli jeść go łyżeczką ciesząc się każdym kęsem. Był pyszny.

W tym samym czasie Aiden pochłaniał już drugi kawałek placka ze śliwkami. Zaśmiałam się cicho pod nosem na ten widok. Był taki słodki. Dziwi mnie, że ma taką figurę skoro tyle je. W sumie... Dużo ćwiczy, więc pewnie wszystko spala.

Gdy skończyłam jeść sernik ponownie oparłam się o kanapę i wpatrzyłam w gwiazdy. Aiden zrobił to samo i ponownie mnie objął. Przytulilam się do niego.

Po chwili ktoś wszedł na balkon. Mówiąc ktoś mam na myśli Shawna ubranego w garnitur z butelką czerwonego wina i dwoma kieliszkami. Zaśmiałam się cicho na jego widok. Położył rzeczy na stół i nalał nam napój do kieliszków. Aiden lekko się podniósł i chwycił w obie ręce dwa kieliszki po czym podał mi jeden a sam wypił łyk wina ze swojego.

Shawn wszedł z powrotem do domu a my zostaliśmy sami. Upilam łyk napoju i powróciłam do patrzenia w gwiazdy. Po chwili jednak Aiden odstawił swój kieliszek i wstał.

- Za chwilę wrócę.

- Okey.

- Okey.

- Okey.

- Okey.

- Okey.

Zaśmialiśmy się a on wyszedł. Zostałam sama. Zrobiło mi się trochę zimno przez co się zatrzęsłam, ale w ostateczności to zignorowalam. Dopiłam napój i odłożyłam kieliszek na stolik. Skuliłam się lekko i potarłam ramiona dłońmi chcąc choć trochę się ogrzać.

Po chwili Aiden wrócił i widząc, że mi zimno, zdjął marynarkę i zarzucił mi na ramiona. Uśmiechnęłam sie wdzięcznie i patrzyłam co robi. W dłoni miał małe pudełeczko. Po chwili uklęknął przede mną i otworzył podełko a moim oczom ukazała się piękna złota bransoletka z serduszkiem.

- Rosie Black, czy uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją dziewczyną?

Buzowały we mnie najróżniejsze uczucia. Byłam naprawdę szczęśliwa, chciałam jednocześnie płakać i się śmiać. Szybko pokiwałam głową na tak i rzuciłam się na niego zamykając w szczelnym uścisku. Gdy juz się od siebie oderwaliśmy złapał moją dłoń i zapiął na niej bransoletkę.

Następnie podniósł wzrok i spojrzał mi głęboko w oczy. Ta chwila stała się taka intymna. Jego wzrok co jakiś czas zjeżdżał na moje usta. Zaczął się powoli przybliżać, a ja zamknęłam oczy. Po kilku sekundach poczułam jego wargi na swoich. Z początku powolny pocałunek przełonił się w prawdziwą walkę o dominację. Złapał mnie w biodrach a ja przeniosłam swoje ręce na jego szyje a następnie jedną z nich włożyłam w jego włosy ciągnąc za końcówki. Aiden cicho jęknął i dołączył język do pocałunku.

Gdy zabrakło nam tlenu oderwaliśmy się od siebie i spojrzeliśmy sobie w oczy. Długo trwaliśmy w takiej pozycji.

Shadow Of DeathOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz