11. Pamiętnik

456 29 10
                                    

Weszliśmy przerażeni do domu, nikogo w środku nie było.

Dom wydawał się ogromny, zaniedbany, panował w nim chaos, ściany były w kolorze ciemnego brązu,
Na ścianach widniały stare obrazy rodem z filmu grozy.

Powiedziałam  załamanym głosem do Jake'a

- Wiesz gdzie jest pokój Christiana?

-Niby skąd mam to wiedzieć, ty u niego ciągle przesiadywałaś nie ja - burknął Jake.

-Ile mam powtarzać, że go nie znałam-
krzykłam.

Nagle okno w domu Chrisa samo się otworzyło.

Myślałam, że zaraz zobaczę gościa z nożem, albo siekierą, albo ukarze nam się duch Christiana, który będzie chciał nas zabić.

Postanowiliśmy wejść na ostatnie piętro po wąskich, zniszczonych schodach.

-A jak się zarwą? - zapytał Jake.

Nic nie odpowiedziałam, byłam w strasznym szoku.

Weszliśmy na samą górę, odziwo były tam tylko dwa pokoje, jedna wielka sypialnia i pokój Christiana.
Oczywiście udaliśmy się do pokoju Jeffersona.

Gdy tam weszliśmy, naszym oczom ukazał się mały przytulny pokoik, zupełnie nie pasujący do reszty domu.

Na ścianach widniały plakaty, podejrzewam, że ulubionych zespołów Christiana, między innymi plakaty Black Veil Brides, Nirvany, Falling in Reverse czy Asking Aleksandri.

-No fajny gust chłopak miał - rzekł Jake.

-Cicho!- krzykłam do Jake'a.

Podeszłam do szuflady, ale nigdzie nie było pamiętnika.

-Może zajrzył pod łóżko- burknął Jake

Zerkłam pod łóżko, ale tam też go nie było, przeszukałam, wszystkie możliwe zakamarki i natknęłam się na teczkę, nagle Jake zawołał.

-Ej! A to nie przypadkiem teczka z rysunkami naszego Chrisa?

Szybko wzięłam ją w ręce , otwarłam i moim oczom ukazały się rysunki przedstawiające moją osobę.

-Ale jak to? - powiedziałam, a z oczu leciały mi łzy.

Jake odezwał się, przytulając mnie

-Mówiłem ci Julio, byłaś jego dziewczyną , ty naprawdę nic nie pamiętasz?

-Nie, kompletnie nic, muszę mieć ten pamiętnik, muszę - krzyczałam.

Jake pomógł mi szukać, ale nic z tego, zrezygnowana postanowiłam, że wrócimy do domu, zwłaszcza, że jutro do szkoły, a na zegarze wybiła już godzina pierwsza w nocy.

-Serio? Chcesz teraz wracać o tej godzinie? - zapytał Jake.

-A co mam tu spać- odparłam, będąc nadal w szoku.

-No dobra jak chcesz to wracaj, ale ja nie zamierzam o pierwszej w nocy tułać się po naszym miasteczku, zwłaszcza, że tu aż tak bezpiecznie nie jest- odparł chłopak.

-Czyli chcesz spać w nawiedzonym domu? Gratuluje pomysłu-odpowiedziałam.

-Pokój Chrisa jest całkiem przyjemny, zresztą rób jak chcesz, ja idę spać- burknął Jake.

Bardzo nie chciałam tu zostać, ale sama do domu bałam się wracać, wiec postanowiłam zostać tu na noc, a zwłaszcza, że nie chciałam schodzić na dół, bo tam było bardzo przerażająco, a pokój Christiana rzeczywiście był  przytulny, ale panował w nim straszny chłód, jeszcze gorszy niż w pozostałych częściach domu.

-Jake, ale gdzie ja mam spać- zawołałam do chłopaka.

-Połóż się obok mnie, przecież nie gryzę- zaśmiał się Jake i obrócił w przeciwną stronę.

W normalnych okolicznościach napewno nie położyłabym się obok chłopaka, którego praktycznie nie znam, ale strasznie się bałam.

Wydało mi się to dziwne, że Jake nie chce wracać do domu, zwłaszcza, że wyglada na takiego "mrocznego" co kocha noce, horrory, cmentarze i inne wiejące grozą rzeczy.

Byłam tak zmęczona, że położyłam się obok Jake'a i próbowałam zasnąć, dobrze, że moja mama była na szkoleniu i dzisiaj nie było jej w domu bo napewno by się o mnie martwiła.

Zasnęłam po godzinie, miałam bardzo dziwny sen....

Kim jestem?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz