35

3.5K 413 43
                                    

-Dobra, idź to zmyj, załatw sobie suszarkę i wysusz -Luhan zalecił Chanyeolowi, wyrzucając wszystkie niepotrzebne śmieci do kosza.
-I co jeszcze mam zrobić? Obciąć się sam? -prychnął, biorąc koszulkę w ręce.
-Rób co chcesz, ja się muszę zbierać -machnął ręką i podszedł do Sehuna. Delikatnie cmoknął go w wargi i sprawdził czy na pewno wszystko wziął.
-A gdzie ty masz zamiar iść? -uznał Sehun, oblizując usta, żeby zjeść słodką pomadkę chłopaka.
-Tajemnica -uśmiechnął się promiennie -Pa wszystkim! -pomachał na do widzenia i wyszedł. Postanowił pójść z Baekhyunem na zakupy oraz spędzić miło dzień. Jest dopiero czwartkowe popołudnie, a już czuje się mega zestresowany. To na jego głowie jest upiększenie Baekhyuna na tyle, aby Chanyeol zwrócił na niego uwagę. Zawsze najgorsza robota spada na niego.

Stanął pod drzwiami pokoju Baekhyuna i Chanyeola, po czym dość energicznie zapukał. Drzwi otwarły się, a w nich stał Baekhyun w luźnych ubraniach.
-Przebieraj się, idziemy na miasto -uśmiechał się.
-Co? Co ty wymyślasz? -westchnął, przeciągając się. Pewnie drzemał. 
-Jutro jest impreza, musimy wyglądać jak milion dolarów -był podjarany wspólnym chodzeniem po sklepach.
-I tylko dlatego chcesz gdzieś iść? -wyraźnie nie był jeszcze do końca obudzony.
-No kupimy sobie ubrania, może jakieś fajne kosmetyki -podskakiwał w miejscu.
-Nie potrzebuje ubrań -fuknął.
-Dobra, dobra, zbieraj się -wparował mu do pokoju -Idziesz w tym czym jesteś?
-Daj mi chwilę, przebiorę się -Baekhyun przewrócił oczami, sięgając do szafy. Wyciągnął jakieś spodnie i koszulkę.
-To ty się przebieraj, a ja skoczę po portfel -wyszedł szybciej niż wszedł.

Kiedy oboje byli już gotowi, razem podążali ulicą z sklepami.
-Co chcesz sobie kupić? -spytał Luhan, który kochał zakupy. Nie ważne dla kogo, ważne, że zakupy.
-Ja? Kupić? -prychnął -Po co ja mam sobie coś kupować, skoro mam wszystko?
-Nie będę kupował sam -tupnął głośniej nogą -Idziemy tutaj? -pokazał palcem na H&M'a. Skręcił do sklepu, zanim usłyszał odpowiedź. Tak szczerze to nie szuka ani jednej rzeczy dla siebie. To Baekhyun ma wyglądać super.
Rozglądali się oboje, z czego Luhan szukał czegoś dla Baekhyuna, a Baekhyun tylko oglądał. 
-Patrz jakie super spodnie! -Luhan pokazał na obcisłe czarne spodnie z dziurami. Manekin przypominający mężczyznę, więc na pewno męskie.
-Idź przymierz, poczekam na ciebie -mruknął.
-Nie no, na mnie nie będą tak super wyglądały jak na tobie -uśmiechał się. Jasne, że na nim też by super wyglądały, ale dziś musi myśleć o Baeku. Ruszył w kierunku poskładanych par, ciągnąc za sobą chłopaka. 

-Te spodnie są zajebiste -cmoknął, oglądając nogi Byuna z każdej strony.

-Czy ja wiem -podrapał się po szyi -Nie opinają za bardzo mojego tyłka?
-Jest super, zaufaj mi.

-Jesteś pewny? -delikatnie się uśmiechnął.
-Gdybym nie był uke i nie byłoby Sehuna, to ta dupa byłaby moja -również się uśmiechał.
-Zboczeniec -prychnął, zasuwając zasłonkę.
-Kupujesz?

-Namówiłeś mnie -odpowiedział bardziej szczęśliwszy niż na początku. Luhan również był szczęśliwy, bo już kawałek zarysu ubrań ma. Poczuł wibracje w okolicy kieszeni. Wyciągnął telefon i widząc wiadomość od Sehuna, uśmiechnął się jeszcze bardziej.

Przystojny Oppa

17:13To gdzie w końcu poszedłeś Misiek? :*

Ta nazwa zawsze śmieszy Luhana. Kiedy leżeli na łóżku, Sehun uznał, że jego imię jako pseudonim nikomu nie mówi kim jest, więc zmienił ją na 'PrzystojnyOppa'. Na nic były tłumaczenia, że nie jest jego oppą.

SłodkiJelonek
17:14
Z Baekhyunem na zakupy

Tą nazwę również ustawił Sehun. Na swoim telefonie ma dokładnie te same.

PrzystojnyOppa

17:14Kup mu ładne ubrania, żeby chociaż tak był ładny

SłodkiJelonek
17:15
On zawsze jest ładny

PrzystojnyOppa

17:15Nie tak ładny jak ty 8)

-Piszesz z Sehunem? -Baekhyun wyszedł z przebieralni z spodniami w rękach.
-Pytał się gdzie poszedłem -skierowali się razem do kas.
-Już wracamy? -mruknął.
-Dzisiejszy wieczór spędzam z tobą -stali pod kasą, czekając na kasjerkę.
-Jak ci się w ogóle układa z Sehunem? -spytał, szukając pieniędzy.
-Raczej dobrze -przytaknął -A ty kogoś masz na oku?
-Nie, chyba nie -szybko zaprzeczył i chwycił za reklamówkę -Jeszcze gdzieś idziemy?
-Jasne -wyszli z sklepu i wspólnie ruszyli w dalszą część ulicy -Jesteś pewny, że nikt ci się nie podoba?
-Nie przypatruje się ludziom -wzruszył ramionami -Bardziej skupiam się na nauce.
-A nie możesz na tym i na tym? 
-Niby mogę, ale po co? -prychnął.
-Miło czasem do kogoś się przytulić albo usłyszeć, że dobrze się wygląda -również wzruszył ramionami.
-Mam jeszcze czas na miłość i jak nadejdzie ten czas, od razu cię poinformuje -uśmiechnął się tak, żeby wreszcie zakończyć ten temat.

-A ta kurtka? Idealnie będzie na tobie leżeć -pokazał na wystawę jednego z sklepów.
-Możemy zobaczyć -wszedł pierwszy do pomieszczenia, a Luhan wolnym krokiem za nim. Stanęli przed jeansowymi jasnymi bardzo cienkimi kurtkami. Na pierwszy rzut oka wygląda jak zwykła koszula. 
-Ale super -powiedział Chińczyk, otwierając szeroko usta -Przymierz, przymierz, przymierz, przy...
-Dobra, dobra -uciszył go, biorąc swój rozmiar z wieszaka. Ruszyli wspólnie do przymierzalni, gdzie Baekhyun wszedł do oddzielonego segmentu. Narzucił na siebie kurtko-koszulkę i zaczął się przeglądać.

-Ale ona jest super, o mój Boże -oczy Luhana świeciły się jakby od światła. Baekhyunowi również się podobała, jednak, kiedy Baekhyun ujrzał cenę, mina od razu mu zrzedła.
-Ile? -spytał, przekręcając głowę na lewo.
-87 tysięcy ₩* -mruknął niezbyt zadowolony. Luhan wyciągnął swój portfel i zaczął przeliczać pieniądze -co ty robisz?
-Liczę -skupił się tak bardzo, że aż zmarszczył brwi.
-Po co? -dalej nie rozumiał.
-Ta kurtka jest zbyt cudowna aby jej nie kupić -prychnął, kierując się do kas.
- Chociaż ją przymierz aby nie okazała się za duża.
-Kupuje ją dla ciebie pacanie -zaśmiał się, a Baekhyun stanął jak wryty.
-Ale to zbyt dużo pieniędzy, nie możesz na mnie tyle wydać i to jeszcze bez powodu!
-Kiedy masz urodziny? -odwrócił się do młodszego przodem.
-Miałem 6 maja -odpowiedział naburmuszony.
-Spóźniony urodzinowy prezent -ponownie ruszył w kierunku kas.
-Ale nie możesz tyle wydać Luhan powtórzył, jednak tamten nie usłuchał.

*gdzieś 300 złotych

=#=#=#=

hej hej

jak tam życie?

był ktoś wczoraj na zlociku w Katowicach? ;)

Dormitory ➫ ChanBaekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz