3

162 18 8
                                    

- Ja wiem. Isak chciałem Ci powiedzieć że ...
- Isak czekałam na Ciebie ! - w progu widnieje postać dziewczyny
- Daj mi chwilę - wróciła do środka
- Co chciałeś mi powiedzieć ?
-  Że zawsze możesz do mnie zagadać a ja z miłą chęcią Ci pomogę - chyba nie to miał na myśli bo trochę się zacinał
- To miłe z twojej strony. To do zobaczenia.
- Do zobaczenia

Wchodząc do mieszkania zastałem Noore stojącą w progu drzwi od mojego pokoju. Co prawda mogłem się tego spodziewać ale jednak jest to miłe z jej strony. Wchodząc poczułem zapach wanilii. Bardzo mi się spodobał. Zaraz po krótkim prysznicu rzuciłem się na łóżko. Wiedziałem że dziewczyna nie wytrzyma i posprząta mój pokój.

Środa 8:14

Idąc do szkoły zauważyłem Jego. Miałem nadzieję że nie podejdzie do mnie lecz się myliłem. Szliśmy w ciszy ale nie takiej niezręcznej. Było dość miło. Taka cisza nie trwała długo ponieważ usłyszałem jego głos.

- Może spotkamy się po szkole ?
- Przyjdę po Ciebie. Pójdziemy na imprezę do mojego kumpla. Bądź gotowy o 20:30. Jak chcesz to możesz wsiąść że sobą Sonje.
- Może to polepszy nasze relację.  Przynajmniej mam taką nadzieję.

Po jego słowach zauważyłem Jonasa Mahdiego i Magnusa. Ruszyłem w ich kierunku zostawiając nastolatka samego.
- Halla
- Siema stary - mówią chórem
- Kto to był ? - pyta Jonas zerkając na chłopaka
- Even. Poznałem go na  zajęciach Vilde. Przyjdzie ze swoją dziewczyną na imprezę.
- Dziwnie się na Ciebie patrzy. Chyba tu idzie.
- Dobra muszę spadać Halla chłopaki.

Odwróciłem się i ruszyłem w kierunku drzwi wejściowych. Nie wiem o co chodzi Evenowi. Cały czas się na mnie patrzy i chce się spotkać.

Zatrzymałem się przy parapecie i czekałem w sumie sam nie wiem na co. Nagle ktoś złapał mnie za ramię. Szybko odwróciłem się żeby sprawdzić kto to. Na szczęście to tylko Sana. Chciała abym poszedł już pod salę ponieważ za kilka minut zaczynają się lekcje.

Środa 20:00

Ubieram bordowego snapbacka oraz szukam czegoś luźnego. Wyjmuje białą koszulkę i dżinsową kurtkę oraz czarne spodnie. Wchodzę jeszcze na chwilę do łazienki i pryskam się perfumami. Jakoś nigdy tego nie robię ale dziś chce trochę wyrwać więc muszę jakoś pachnieć prawda ?

Stoję pod drzwiami Evena pukam i czekam co będzie dalej. Otwiera mi chłopak ładnie ubrany i pachnący. Za nim stoki dziewczyna równie pięknie wyglądająca. Wychodzimy z bloku i kierujemy się w stronę naszego dzisiejszego celu.

Środa 21:21

Blondyn zaczyna całować swoją dziewczynę. Ja też miałem jakąś laskę przy sobie więc i ja zacząłem się całować. Cały czas na niego patrzyłem a on na mnie. Pogłębiałem pocałunki tak jak i tamta dwójka. Chyba polepszyć ty im się polepszyły relacje. Po chwili brunetka przestaje go całować i szepcze coś na ucho. On tylko odpowiada głośno żeby zadzwoniła jeśli będzie potrzebowała jego pomocy. Ja również przestaje całować moją partnerkę która po chwili mówi że musi iść. Oczywiście była pijana więc pewnie nie będzie nic rano pamiętać.

Siedzę wygodnie na kanapie. Czuję że pod czyimś ciężarem sofa zapada się. Oczywiście jest to nastolatek. Czego on ode mnie chce ? Zaczyna mnie powoli irytować.

- Coś się stało ?
- Nie tylko jak widać impreza się kończy. Może pomogę w sprzątaniu ?
- Jak chcesz. Jonas na pewno się ucieszy.

Środa 02:02

Stoję w kuchni i wylewam resztki piwa. Ktoś łapie moje biodra i odciąga mnie od zlewu. Pewnie to Eva jak zwykle za dużo wypiła i chce tańczyć. O dziwo to nie była Eva. Trochę zdziwiło mnie zachowanie Evena. Może on też za dużo wypił ?
Nie wiem ale chyba powinienem z nim pogadać.

- Co jest ? Czemu trzymasz mnie za biodra ?
- Isak wiesz Sonja jest na mnie trochę zła.
- Dlaczego ? Coś się stało ?
- Jak zwykle ma swoje humorki. Wydaje mi się że to już nie ma sensu - opuszcza wzrok
- Nie mów tak. Przejdzie jej zobaczysz wszystko będzie dobrze. Dziś wyglądała na szczęśliwą z tobą.
- Tak ci się wydaje. Ja tak naprawdę już nie jestem z Sonją w związku. Teraz jesteśmy raczej jak para ale nie w związku więc jestem tak naprawdę wolny. A ty ? Byłeś szczęśliwy całując tą dziewczyną dziś ?
- Nie. Chciałem aby ona była kimś innym. Po za tym smakowała papierosami alkoholem i trawką. Uwierz mi to nie jest dobre połączenie.
- Kto ? - Spojrzał na mnie zaciekawiony
- Ale co kto ?
- O kim wtedy myślałeś ?
- O pewnej piękniej osobie. - Nasze twarze były coraz bliżej
- Kto ? Powiedz mi.
- Nie mogę. Nie przejdzie mi to przez gardło. Ale ta osoba jest cholernie przystojna i ma zabójczo piękne oczy.
- Kim on jest ?
- To o tobie myślałem Even

Poczułem jak policzki mi płoną. To przez ten alkohol. Na pewno na trzeźwo nie musiałbym wtedy o nim.

Zbliżył swoją twarz do mojej. Nasze usta dzieliły milimetry. Lekko musnął moje wargi i przestał po czym znów lekko ich dotknął swoimi. To tak jakby pytał o pozwolenie na pocałunek. Zrobił to kolejny raz lecz tym razem oddałem pocałunek. Kolejny był nieco bardziej przepełniony namiętnością i pragnieniem. Oddawałem każdy krótki i długi.

Stop. Szybko się od niego oderwałem i wróciłem do poprzedniej czynności. Chłopak lekko dotknął mojego ramienia i delikatnie mnie odwrócił.

- Przepraszam - wyszeptał po czym chciał odejść lecz złapałem jego dłoń
- Nie masz za co oboje tego chcieliśmy. Boję się tylko odrzucenia i tego co stanie się później.
- Nic się nie stanie będzie dobrze.

Do kuchni wszedł Jonas z 5 puszkami po piwie i je wyrzucił.

- Co tu się dzieje ? Gdzie ta twoja laska ?
- Nic się nie dzieje - szybko odpowiadam
- W domu. Ona nie jest moja.
- Czyli powiadasz że jesteś wolny ?  Gdybym był gejem już byś się nie mógł odemnie oderwać. Lepiej szukaj laski puki one nie szukają Ciebie.
- Ja gdybym był gejem poleciałbym na Isaka.
- A ja na was obu. Muszę już iść Even podwieziesz mnie ?
- Tak jasne chodź. Do zobaczenia Jonas.
- Halla chłopaki. Tylko nikogo po drodze nie zabijcie.
- Postaramy się pa - Powiedziałem zamykając drzwi

Siedzimy w aucie i kierujemy się w stronę mojego domu. To co dziś się wydarzyło jest dla mnie wielkim szokiem. Blondyn zatrzymuje auto i chwyta moją dłoń.

- Mam pytanie.
- Jakie ?
- Nie mam gdzie spać czy mógłbym przenocować kilka nocy u Ciebie ?
- Tak pewnie. Nie obrażaj się ale będziesz musiał spać ze mną.
- Mi to nie przeszkadza.

*****
Jest strasznie późno ale za to ponad 1000 słów.

Obietnica | Skam EvakWhere stories live. Discover now