[Ave Mary Sue, Witaj w Opkolandii! [Juliett]

547 28 181
                                    

Ave!

Leniwa ja postanowiła zająć się recenzjami poważniej i wstawiać je częściej! Niedługo wakacje, mam więcej czasu, więc nie ma to jak zmarnować sobie humor i wskoczyć do analizy, prawda?

Cudowna książka, pełna zwrotów akcji (nie), wyzwalająca emocje (również nie) i umilająca nam nudne wieczory (tyle ironii w jednym zdaniu dawno nie wepchnęłam) została mi podesłana przez MySssiia_Mary. To jej podziękujcie za objawy zmerysujenia jakie na 666% wystąpią po przeczytaniu owwgo opka. Zapraszam!

"Juliett" OliwiaDembska

Juliett Moon [Powiedzcie, że ona nie jest wilkołakiem, to nazwisko mnie niepokoi...] to tytułowa bohaterka tej książki.

[Dziękuję aŁtorko za uważanie czytelników za idiotów. Lofki, kiski i wgl flafki kochana pisarko <3.]

Ma ona długie i proste blond włosy oraz niebieskie oczy.

[Czyli jest ładna. Nie będę się czepiać, sama mam ten kolor włosów, który ostatnio jest zarezerwowany tylko dla Marysiek.]

16-letnia [Myślałam, że widziałam już wszystko, ale takiej pisowni wieku nie dostrzegłam w swoim krótkim życiu. Ta książka wzbogaca mnie o nowe doświadczenia!] mieszka w małym miasteczku o nazwie Rosswell (nwm skąd wzięłam tą nazwę).

[*zaciera ręce szczęśliwa, że może się poczepiać*

1. Wtrącenie "autorki" w środku tekstu, czego innego mogłam się spodziewać?

2. Jeśli nawet używamy owego wtrącenia, wypada je zaznaczyć inną czcionką. Imaczej zlewa się z tekstem i po prostu wygląda źle.

3. Hadesie czy ty to widzisz?! Skrót "nwm". Dla tej pani szykuje się już specjalne miejsce w Tartarze/Piekle/Studni śmierci. Niepotrzebne skreślić.]

Nastolatka mieszka z rodzicami w małym domku na wzgórzu. [Juliett z Zielonego Wzgórza! To nawet dobrze brzmi...] Jej mama Angelina i ojciec Hunter [No to upolował sobie dziewczynę xD] poznali się dokładnie 30 lat temu. [Liczby w książce piszemy słownie.] Dziewczyna nie ma rodzeństwa, pownieważ jej siostra zmarła[,] gdy tylko się urodziła.

[Akurat to jest oryginalne, nie spotkałam się jeszcze z takim wątkiem w opku. Znając życie nie będzie on niestety rozwinięty, a szkoda. Można z tego rozwinąć smutną historię jej rodziców, lun coś podobnego...]

Juliett interesuje się grą na gitarze chociaż sama nie potrafi na niej grać [Czy tylko mnie śmieszy to zdanie?], lubi też rysować i marzy jej się wyjazd do Londynu. [Tylko brakuje jeszcze wtrącenia, ze jest Polką, a Juliett, Hunter, Angeline i Rosswell to nazwy polskie :")] W czasie wolnym od szkoły dziewczyna bawi się że swoim pieskiem Alexem. [A kysz obrzydliwe "że" i diabelski, niechcący wciśnięty klawiszu "alt"!]
Alex to pies rasy Owczarka Niemieckiego długowłosego.

[Rasy psów piszemy z małej litery.]

Juliett [Zauważyliście, że każdy akapit zaczyna się jej imieniem? To przypomina mi to opis, a nie książkę.] chodzi do małej szkółki w Rosswell 3 klasy gimnazjum. [W większości innych krajów nie ma systemu gimnazjalnego. W Polsce też go niedługo nie będzie... Rozpisałabym się tutaj na temat mojej opinii, ale nie w tej książce. Co sądzicie na temat stworzenia właśnie takiej książki dyskusyjnej?]

Ma ona też swoją przyjaciółkę Sophie. Sophie [Tak, wiem. Powtórzenia to suki...] to szatynka o brązowych oczach. Jej włosy są długie i zawsze upięte w kok. Sophie i Juliett zawsze [Powtórzenie number zwei!] chodzą razem i pomagają sobie nawzajem.

Hejty lecooom! //RecenzjeWhere stories live. Discover now