19.

606 16 18
                                    

Marika

...usłyszałam głośny huk .Odwróciłam się w druga stronę i zauważyłam ,że mojego chłopaka nie ma przy mnie.Chwile potem wstał on z podłogi,nie no ja nie wiem co on tam robił ,debil.

-emm co robisz ?

-hah spadło mi się trochę 

-zauważyłam ,wracaj do mnie ja Cię przytrzymam

-z chęcią ,wiesz która jest godzina ?

-coś koło 4?

-dokładnie 4.00 ,więc trzeba się zdrzemnąć chociaż te 3 godziny

-no dobrze dobrze ,dobranoc

-kocham cię 

Punktualnie o 7.00 usłyszałam dźwięk budzika.Ah świetnie tak spać tyle czasu(wyczujcie ten sarkazm).

Niechętnie chciałam wstać z łóżka aż nagle Kuba przyciągnął mnie do siebie i mocno pocałował.Po złapaniu oddechu :

-i znowu się witamy ,jak się spało ?

-taa.No w sumie dobrze ,ale chciałabym dłużej

-dla mnie możemy zostać 

-nieee! bo chcę pozwiedzać.Tak w ogóle ile tu będziemy ?

-a ile chcesz ?

-no wiesz ja bym tu mogła być cały czas,ale racjonalniej myśląc to chyba tak z 4 dni jeszcze ?

-haha ,no dobrze ,dobrze to się zbieramy na jakieś śniadanie

-oo no dobra ,może do Starbacks ?

-może być 

Po krótkim ogarnięciu się wyruszyliśmy w bój ! Przemierzaliśmy ulice w poszukiwaniu tej restauracji.Długo nie musieliśmy szukać,tutaj to na każdym rogu coś jest.Oczywiście od rana panuje tutaj ruch jak o godzinie 12.Usiedliśmy w pięknym miejscu z widokiem na najruchliwszą ulicę w Nowym Jorku.

Po bardzo dobrym śniadaniu udaliśmy się  w kierunku statue of Liberty czyli statuły wolności.To ponoć jest ładne miejsce,wiele razy widziałam tą rzeźbę w telewizji lub jakiś filmach.Kurde ciekawie jest zobaczyć te wszystkie rzeczy na żywo.

Kiedy dojechaliśmy na miejsce od razu wyciągnęłam telefon i zaczęłam robić zdjęcia i oczywiście wspólnie z Quebo. Spacerując podziwialiśmy cały pomnik od różnych stron i z każdej robił wrażenie.Przy okazji uwiodła nas zjawiskowa panorama miasta.Naprawdę zajebiście to wyglądało ! Nagle moim oczom ukazali się nieprawdopodobne osoby.Zauważyłam a po chwili Jakub też ,że w oddali stoją Arek Milik i Grzegorz Krychowiak .

-idziemy ? po jakieś zdjęcie ? autograf ?

-tak jasne!

Szybszym krokiem udaliśmy się do piłkarzy.Byliśmy już jakieś 3 metry od tych wspaniałych sportowców .Aj kurde,ciekawe czy znają Quebo. Grzecznie zwracając uwagę spytałam;

-dzień dobry można zdjęcie ?

Obaj popatrzyli na mnie a potem na mojego chłopaka i Milik powiedział:

-tak jasne,a ty nie jesteś czasem tym raperem ?...ten co jeździ po świecie ?

-tak to ja

-kurde mogę też zdjęcie ?

Po tych słowach się zdziwiłam.

-.hm..tak jak najbardziej.To ja też poproszę

-no to nieźle się złożyło-dodał Krycha

Egzotyczna miłość???? #QuebonafideWhere stories live. Discover now