Cześć! Znowu moja skleroza. Pojechałam sobie spokojnie nad morze i nie wzięłam zeszytu z propozycjami... więc nie wiem kto proponował Apolla. Jak wrócę do domu to to zmienię, ale na razie musi pozostać to wielką niewiadomą. Zapraszam do czytania!
-----------------------------------------------------
Ja: Cześć Lester (͡ ° ͜ʖ ͡ °)
Apollo: Szat ap maj frend
Ja: Nie hehe
Ja: Będę cię z tym męczyć dopóki stary nie zamieni cię z powrotem w bogaApollo: Zaraz cie spa...
Apollo: A nie, nie spalę cię
Apollo: Nie mam moich ultrafajnych mocy a z zapałkami sobie poradzisz...
Apollo: Kurde
Apollo: Możemy jeszcze walczyć na miecze!!!Ja: Serio?
Apollo: Tak!
Apollo: Nie!
Apollo: Jak znowu będę bogiem!Ja: Lol, tak to nie ma, Lester
Ja: Ogólnie to autokorekta zmienia mi "Lester" na "Leszek"
Ja: Co tam, Leszek?(͡ ° ͜ʖ ͡ °)Apollo: Spadaj
Ja: Ej dobra, wyluzuj xD
Ja: Depresję masz?Apollo: Pfff, ja???
Apollo: *nerwowy śmiech*Ja: Stres pobogowy?
Apollo: Zamknij się plis!
Apollo: *cicho płacze*Ja: Apollo, spokojnie
Ja: Wdech
Ja: I wydech*15 minut później po zrobieniu Lesterowi papierowych liści laurowych, chitonu z firanki i znalezienia tanich podrób okularów przeciwsłonecznych od Coco Chanelle*
Apollo: Jestem boski
Ja: No i wróciłeś!
Ja: Zupełnie jakbyś dalej miał te swoje czadowe moce, Le...
Ja: Znaczy ApolloApollo: Jestem boski
Ja: Halo halo, zawiesiłeś się?
Apollo: Jestem boski
Apollo: *podnosi rękę w teatralnym geście*
Apollo: Jestem najboskiejszyJa: Tak, wiemy, jesteś najboskiejszy, ale mógłbyś powiedzieć coś innego
Apollo: Jestem najboskiejszy ze wszystkich najboskiejszych bogów
Ja: To niby było coś innego ale nie o to mi chodzi...
Ja: Apollo, jaki dzisiaj dzień?!?!??!Apollo: Najboskiejszy...
Ja: Jest środa debilu!!!!!!
Apollo: Najboskiejsza środa
Ja: Tak fajnie
Ja: Jakie jest twoje ulubione jedzenie?!?!?Apollo: Ambrozja
Ja: Są postępy, gratuluję
Apollo: Najboskiejsza ambrozja
Ja: *facepalm*
Ja: Jak masz na imię?!?!Apollo: Najboskiejszy Apollo
Ja: Matko...
*pół godziny później*
Ja: Apollo, mówisz już normalnie?
Apollo: Tak
Apollo: To chyba były objawy śmiertelnikozy
Apollo: Leczyłem to w średniowieczu
Apollo: Dużo bogów miało tą przypadłość...Ja: [*]
Apollo: Tak... to było ciężkie
Ja: Za czym najbardziej tęsknisz?
Ja: Z czasów bogowania w sensieApollo: Chyba za...
Apollo: Uganianiem się za pięknymi nimfami leśnymiJa: To brdzo w twoim stylu xD
Ja: Ale i tak wsa shippujęApollo: Kogo?
Ja: Ciebie i pierwszą nimfę, którą ufa ci się poderwać po powrocie do bycia bogiem
Apollo: Miło...
Apollo: Jak wrócę do bycia bogiem ( :'( ) to nie będę zwlekał
Apollo: A poza tym to już jedną mam na oku (͡ ° ͜ʖ ͡ °)Ja: Nie no błagam
Ja: Nie teraz noApollo: No ale...
Ja: Nie
Ja: Zanim się rozwleczesz to rzeka kończyć, nie będziesz mi tu zanudzał czytelników
Ja: Papa Apollo! :)Apollo: Papa!
----------------------------------------------------
To tyle na dzisiaj ;) mam nadzieję że Wam się podobało. W następnym rozdziale wystąpi... ktoś. To też okaże się kiedy indziej xDD więc trzymajcie się. Ave!
VOUS LISEZ
Sms'y Do Apollina
FanfictionAve! Jesteście ciekawi jak wyglądałyby Sms'y z greckimi bogami i herosami z książek Ricka Riordana? No, napewno nie należałyby do tych najnormalniejszych... ale przekonajcie się sami! Zapraszam :)