Niezwykła Miłość - Gliniarze-ZAKOŃCZONA!

#26

Majka:Nie martw się na pewno wróci
Natalia:Ale nie rozumiesz....Gdzie on może teraz być? Jest u was?
Majka:Nie ma go tutaj
Natalia:Majka ja nie wytrzymam tego dłużej pa *rozlaczyla się*
Robert:Wróciłem do domu żeby zabrać kilka rzeczy jednak jak wszedłem do łazienki to widok mnie przerazil była tam zakrwawiona Natalia i obok kartka z napisem "Robert ...popełniłam wielki błąd wiem o tym to nigdy się nie powinno stać nie martw się teraz już mnie nie będzie i będziesz miał spokój.Kocham cię Natalia"
Robert:Czułem się winny temu że ona chciała się zabić niepotrzebnie tak zareagowalem mogłem z nią to wytłumaczyć i w ogóle jak najszybciej zawiozlem ją do szpitala
***
Natalia:Jak się obudziłam ujrzałam Roberta który gładzi mnie po policzku
Robert:Natalka przepraszam*powiedział i złapał Natalii rękę*
Natalia:Nie masz za co mnie przepraszać Robert
Robert:Przepraszam że tak zareagowałem powinienem z tobą porozmawiać i w ogóle a nie wybiegac zachowałem się jak głupek teraz pewnie nie chcesz rozmawiać ze mną więc pa *wstał i udał się do drzwi* jednak jak złapał klamkę poczuł czyjś dotyk
Natalia:Robert zaczekaj
Robert:No co?
Natalia:Rozumiem że tak zareagowałeś bo przecież cię zdradzilam ale wiedz że tego nie chciałam bo ten Dawid mnie już naprawdę denerwuje ja tylko ciebie kocham ale ty mnie już pewnie nie *obrocila się na bok i poleciały jej łzy*
Robert:Natalia wiem że czulas się samotna rozumiem cię ale ja ciebie też kocham i długo nie wytrzymalbym bez ciebie głupio mi bo wiem że to przezemnie tu leżysz i w ogóle
Natalia:Robert to nie twoja wina po prostu ja nie wytrzymałam i sama to sobie zrobiłam
Robert:Natalia szczerze to ja chcę mieć z tobą rodzinę ,dom i po prostu z tobą żyć ! Obiecaj mi że już nigdy nie zrobisz nic głupiego *przybliżył twarz do jej twarzy*
Natalia:Obiecuje!*popatrzyła na Roberta*
Robert:Kocham cię *pocalowal Natalię* ale czekaj...
Natalia:No?
Robert:czyim dzieckiem tak naprawdę była Hania?
C.D.N jak myślicie kogo była dzieckiem? Ps.Nie wiem kiedy next bo nie mam narazie pomysłów