caramel popcorn girl

111 8 3
                                    


Siedziałam w autobusie, trzymając na kolanach ledwie rozpoczętą książkę, bez zamiaru dalszego czytania. W moich słuchawkach właśnie kończyła się piosenka, kiedy zajęła miejsce obok mnie. Jednak, podniosłam wzrok, żeby dokładniej się jej przyjrzeć, dopiero, kiedy do mojego nosa dotarł jej zapach. Pachniała karmelowym popcornem. Nie wiem czego oczekiwałam, kiedy odwróciłam głowę, lekko w jej stronę, ale dostałam dziewczynę w moim wieku lub trochę starszą. Ładną, ale nie ponadprzeciętnie, z trochę zbyt krótkimi i zbyt szerokimi jak na standardy społeczeństwa nogami. Ubrana w kwiecistą sukienkę, z czarną torebką na ramieniu i swetrem w ręku. Opalenizna na jej skórze pasowała do zapachu, mając lekko karmelowy odcień. Na głowie miała okulary przeciwsłoneczne, powstrzymujące grzywkę przed opadnięciem na czoło, a na powiekach, trochę rozmazany, czarny eyeliner. W jej oczach widać było lekko przebijający smutek. Kończyła rozmawiać przez telefon, zakładając nogę na nogę. Po rozłączeniu się, zaczęła przeglądać facebooka, lekko stukając, wymanicurowanymi paznokciami o ekran, zupełnie nie zwracając na mnie uwagi. Byłam dla niej elementem autobusu, aktualnie równie ważnym jak czytnik biletów czy wycieraczki. Ale miałam wrażenie, że przez tę chwilę, w dłoniach trzyma moje serce.
Przez następne piętnaście minut, co jakiś czas, zerkałam w jej stronę, zauważając coś nowego, jak na przykład drobne kolczyki, czy ledwo już widoczny, ciemno niebieski cień na powiekach. Nagle autobus zatrzymał się, na kolejnym, nie mającym dla mnie znaczenia przystanku, kiedy ona wstała. Jak tylko drzwi się otworzyły, obiekt moich obserwacji wysiadł, zostawiając za sobą, wciąż lekko wyczuwalny zapach karmelowego popcornu i zaledwie cień smutku.

writing to say somethingWhere stories live. Discover now