Seven

5K 185 26
                                    

Hermiona

Weszliśmy z Draco do Wielkiej Sali i zobaczyliśmy jeden stół wspólny, przy którym siedziała dwójka pierwszoroczniaków, jakiś czwartoroczniak, siedmioroczniak i chyba drugoroczniak. Usiedliśmy obok siebie i bardzo ale to bardzo chciałam się do Draco przytulić ale... nie. Nasza przyjaźń jest ukrywana. Niestety... I ja głupia się na to zgodziłam!

Po zjedzeniu śniadania postanowiłam pójść do mnie do dormitorium.

- Cześć, ty jesteś sama w calutkim Gryffindorze? - zapytał Draco, który dorównał mi kroku

- No tak

- Mogę iść z tobą? U mnie jest tylko siedmioroczniak a on jest jakiś dziwny. On może cały dzień gapić się w sufit i tyle!

- Możesz - uśmiechnęłam się

Doszliśmy do portretu Grubej Damy i wypowiedziałam hasło. Mam to gdzieś, że Draco je zna. To w końcu mój przyjaciel. Usiedliśmy na kanapie przy kominku i oparłam głowę o jego ramię.

- To co mam zrobić ja? - zaśmiał się

- Po prostu bądź przy mnie - szepnęłam

                             ~~~~~~~~

Święta się skończyły i uczniowie wracali do Hogwartu.

- Cześć Hermiona! - zawołała Kat gdy weszła do pokoju

- Hej - powiedziałam

- Uuuuuuu! A skąd masz ten naszyjnik? - zapytała Parvati pokazując na moją szyję

- Noo... od rodziców dostałam

- Aha.... - uśmiechnęła się podejrzliwie

- No rodzice wysyłają mi różne rzeczy no i... - zaczęłam się tłumaczyć

- Tak, tak oczywiście - uśmiechnęła się Kat

- Dajcie wy mi spokój - zaśmiałam się

                                ~~~~~~~

Ruszyłyśmy z dziewczynami do Wielkiej Sali. Usiadłyśmy przy stole i ciągle gadałyśmy.

- Hermiona - zaczęła Kat - no proszę powiedz od kogo dostałaś! Proszęęę!

- Mówiłam, że od rodziców

- Nie umiesz kłamać - zaśmiała się Parvati

Poszłyśmy na transmutację i usiadłyśmy na swoich miejscach. Lekcja minęła dosyć szybko i na zadanie domowe mieliśmy poćwiczyć zamienianie kamień w żółwia i na odwrót na za tydzień. Mi się to udało od razu więc ja zadania nie mam. Na szczęście była to ostatnia lekcja dzisiaj więc ruszyłam do pokoju wspólnego.

Po jakimś czasie przyszli też chłopcy i zabrali się za zamienianie żółwia w kamienia

- Hermiona jak ty to zrobiłaś? - zapytał zdenerwowany Harry gdy jego żółw skamieniał a nie zamienił się w okrągły kamyk

- No tobie przynajmniej skamieniał - burknął Ron - patrz na mojego! - żółw Rona miał zamiast skorupki wielki kamień i widać było, że zielono skóry ma trudności z chodzeniem.

- No popatrzcie - wyciągnęłam różdżkę - Duro*! - machnęłam różdżką. Mały żółwik zmienił się w okrągły kamyczek

- Proszę bardzo - uśmiechnęłam się

Chłopcy dalej ćwiczyli a ja poszłam do dormitorium. Rzuciłam się na łóżko i zasnęłam

***
Kolejny króciutki rozdział bo stwierdziłam razem z malyrosolek  , że zrobię dużo rozdziałów ale krótkich. Jeśli się spodobało to zagłosuj i skomentuj

Duro - zaklęcie zamieniające w kamień. Wiem, że w nim chodzi o to, że coś lub ktoś jest po prostu ,,skamieliną" ale ja to zmieniłam na zamienianie w kamień taki jak można znaleźć na np. plażach etc.

One Moment // Dramione // Zakończone ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz