Siedziałam w kuchni z Kendall i Francescą.Piliśmy sobie drinki i słyszeliśmy jak chłopcy wrzeszczą i co chwile sie śmieją.Naomi jak zawsze z nimi została tłumacząc się,że woli tutaj siedzieć.
-Nie spodobała mi się ta Naomi-skomentowała Francesca popijając drinka.
-Ona tak ma zawsze-mruknęła Kendall.-nigdy nikogo nie lubi,zwłaszcza dziewczyn.Chyba,że są wyjątki.Zabijała sie wzrokiem gdy Alex zaczął z tobą grać-zwróciła się do mnie.
-Ciebie też tak nie lubi?-zapytałam.
-Ja jestem tym wyjątkiem.Ze mną normalnie gada,ale gdy są jeszcze inne dziewczyny zachowuje sie jak zimna suka.To normalka.
-A ty nadal jesteś singielką?-zapytała Francesca,a Kendall pokiwała twierdząco głową.
-No to jesteśmy razem-zachichotałam.
-Ty masz Patricka-mruknęła Kendall.
-Nie.Nie jesteśmy razem.
-Przecież widziałam jak cie obejmował,jak siedziałaś pomiędzy nim.
-No tak,ale nic nas nie łączy.
-A chciałabyś?-zapytała Francesca,a ja zaczęłam bawić się szklanką.Czy bym chciała?Sama nie wiem.Nie odpowiedziałam,więc Francesca dodała"
-Ja widze jak na siebie patrzycie.Jak on na ciebie patrzy.Shippuje was!
-Ja też!-pisnęła Kendall i obie przybiły sobie piątke,a potem zmieniłyśmy temat na zupełnie inny.
***
-Co tam dziewczynki?-spytał Liam podchodząc do nas.Objął w talii Fran która siedziała na krześle i pocałował w policzek.
-Gadamy-mruknęłam.
-Babskie sprawy-powiedziała jego dziewczyna.
-Nie zrozumiesz-odpowiedziała Kendall,a my we trzy zachichotałyśmy.
-A skąd wiecie?Znam bardzo dużo babskich tematów-powiedział.
-No okey.Gadamy o okresie-skłamała Francesca.
-Okey.To w takim razie nie przeszkadzam-powiedział i zniknął w salonie.Tak na prawde plotkowałyśmy o kosmetykach,chłopakach,ubraniach i wyprzedażach,ale nie musiał tego wiedzieć.
Chwile potem dołączyli do nas chłopcy.W tym i Naomi u boku Alexa który obejmował ją ramieniem,a dziewczyna jak zawsze żułą gume i obserwowała nas.
-To co?Pijemy!-Patrick wyciągnął z lodówki sześciopak piwa.
-My już popiliśmy drinki-wytłumaczyła Kendall.-więc mamy dość.
-Jak chcecie...Chłopcy otworzyli piwo i zaczęli pić rozsiadając się w salonie i oglądając jakieś durnowate filmy.My siedzieliśmy obok nich rozmawiając.Naomi na kolanach Alexa,ale w ogóle do nas nie dołączyła,ja i Kendall same,a Francesca przytulona do Liama który nie spuszczał wzroku z ekranu telewizora.
-Chcesz?-spytał i podał swojej dziewczynie piwo,a ta troche sie napiła i mu oddała.Urocza para.
Siedziałam między Kendall,a Patrickiem więc nie zdziwiłam się gdy po chwili mnie objął.W mojej głowie cały czas krążyło pytanie kim my dla siebie jesteśmy?Nie jesteśmy parą,przyjaciół,ani wrogami.Już nie jesteśmyw rogami.Nasza relacja jest...dziwna.Kendall głównie opowiadała nam o swoim chłopaku.Nazywał się Stewart,był o pięć lat starszy i był trenerem na siłowni.Ponoć mega ciacho.Pochodzili pare miesięcy,a potem ją zostawił.Frajer!Jak tak można.Kendall nie miała szczęścia z chłopakami.Drugi z nich-Marco zaczął z nią flirtować.Aż się okazało (gdy byli już razem),że się załorzył o to,że ją przeleci i zostawi.Była strasznie wkurzona.Marco chciał ją przeprosić,ale ona urwała z nim kontakt.Brzmi jak tani romans z książki,ale tak było na prawdę.
Miała też trzeciego.Nazywał się...Hugo,czy Harord.Jakoś tak...i on jako jedyny był cudowny,ale musiał wyjechać na drugi koniec państwa.Zerwali ze sobą,bo stwierdzili,że związek na odległość jest beznadziejny i,że lepiej gdy każdy sobie znajdzie inną połówke.I od pół roku nie chce już nikomu zaufać.Ja z Francescą też opowiedziałyśmy pare histori miłosnych.Ja nie miałam ich dużo,więc nie miałam zbytnio co opowiadać. Ale spędziłam na prawde cudowny dzień. Grałam z chłopakami i gadałam z dziewczynami.Pod koniec każdy z nas się wygłupiał i rozśmieszał.
Stwierdziłam,że kiedyś musimy to powtórzyć.Około północy byłam już w domu.Świetni ludzie,świetna atmosfera. Musze to kiedyś powtórzyć...

YOU ARE READING
To tylko układ
Teen FictionSiedemnastoletnia Sophie i osiemnastoletni Patrick nienawidzą się od zawsze. Ona-uśmiechnięta,nieśmiała,towarzyska. On-typowy bad boy który nie bawi się w dłuższe związki. Czy udawanie pary zmieni coś w ich życiu?