"KASACJA"

727 17 7
                                    


Piotr Langer, syn liczącego się w branży biznesmena, zostaje oskarżony o morderstwo dwóch osób. Wina oskarżonego w zasadzie nie ulega wątpliwości, bowiem zanim policjanci odwiedzili go w mieszkaniu, mężczyzna spędził w towarzystwie zwłok dziesięć dni. Adwokatem Langera zostaje Joanna Chyłka, bezkompromisowa prawniczka, której pomaga świeżo przyjęty aplikant – Kordian Oryński, nazwany przez swoją patronkę "Zordonem". Bohaterowie wbrew swojej wiedzy zostają wciągnięci w wielką intrygę, której finał wszystkich zaskoczy.

Lawirujemy w świecie prawa, poznajemy przepisy, uczestniczymy w rozprawach, jednak nie odczuwamy zniechęcenia, nudy, irytacji, czy zmęczenia prawniczym tematem. Akcja toczy się płynnie, napięcie rośnie, pojawiają się nowe fakty, a nasz klient jest jedną wielką zagadką i sprzecznością. Facet budzi emocje, jest tajemniczy do samego końca – mocny zawodnik i tyle. Czytelnik bierze udział w grze pozorów, która nie jest ani trochę przewidywalna, co jest niewątpliwym plusem tej książki. Kolejnym atutem są postacie, a szczególnie damsko – męski duet, który jest wręcz rozbrajający. Są tak naturalni, barwni, charakterystyczni i oryginalni, że nie można ich nie polubić od samego początku. Chyłka to babka z charakterem, która nokautuje ciętą ripostą. Nie przebiera ani w słowach ani w czynach. Niewątpliwie odważna kobieta, która zna swoją wartość. Mentorka, która ma nauczyć swojego podwładnego sztuki prawniczej. A tym młodzikiem jest Kordian, który dopiero rozpoczyna swoją karierę. Na początku Joanna Chyłka go przytłacza, z czasem jednak tworzą zgrany duet. Jedno dla drugiego jest w stanie skoczyć w ogień, co tylko rozpędza machinę barwnych dialogów i przytyków, jakie sobie prawią.

„Kasacja" to nie tylko fascynująca lektura. To thriller, który udowadnia, że asi autorzy potrafią stworzyć coś mocnego i charakterystycznego, a zarazem uzależniającego jak Ci z zagranicy. Ja jej nie przeczytałam, ja ją wręcz pochłonęłam i mam jeszcze mało! Czytając miałam wrażenie, że jestem cieniem głównych bohaterów. Czytelnik tak bardzo uczestniczy w akcji, że nawet ziewa wraz z bohaterami! Myślę, że nie da się przeczytać tej książki bez uśmiechu na ustach. Niby sprawa jest poważna, ale jest też dużo humoru, a dialogi wręcz powalają. Całość czyta się szybko i przyjemnie. Lekkość pióra porywa z nurtem wydarzeń, a historia potrafi zaskoczyć. Żargon prawniczy jest w granicach tolerancji dla zwykłego człowieka. Ma zaintrygować, dodać charakteru, ale nie przytłoczyć. To moja pierwsza książka autorstwa Remigiusza Mroza, ale już teraz wiem, że nie ostatnia. Długo nie wytrzymam też bez Chyłki i Zordona!

Remigiusz Mróz - RECENZJEWhere stories live. Discover now