Rozdział 3

718 38 4
                                    

~Łukasz~
Czy to jest możliwe żebym zakochał się w jakieś dziewczynie przez godzinę ? Zadawałem sobie to pytanie odkąd Martina zniknęła za drzwiami swojego domu. Nie wiedziałem co mam zrobić by wyrzucić ją ze swojej głowy. Postanowiłem zadzwonić do mojego najlepszego przyjaciela by nie myśleć już o tym. Wziąłem telefon z komody i wybrałem numer Kuby.

- Łukasz, co się stało, dlaczego dzwonisz? - zapytał się od razu.

- Nic się nie stało a dlaczego pytasz ?

- Bo dzwonisz do mnie o godzinie 23. Jakby wszystko było w porządku byłbyś na treningu lub już byś spał. - nie wiedziałem co mam powiedzieć niestety każde jego słowo mnie odzwierciedlało i co gorsza miał rację. Stało się coś o czym nie mogę przestać myśleć a najgorsze jest to że nawet nie wiem czy jeszcze kiedyś ją spotkam. Niby wiem gdzie mieszka ale przecież nie będę jej nachodzi. A przede wszystkim nie mogę pozwolić na to by złapali ją jacyś paparazzi. Nie dali by jej chwili wytchnienia. Sam już nie wiedziałem co mam robić kiedy z rozmyślań wyrwał mnie głośny krzyk Kuby który usłyszałem w słuchawce. - Łukasz !!!!!!! słuchasz mnie czy nie ?!?!?!

- Co ? Przeprasza zamyśliłem się. 

- No właśnie widzę. Co się z tobą dzieje ? Lepiej żeby to nie było nic poważnego bo jutro gramy mesz, i musisz być w pełni sił.

- Wiem - Powiedziałem z lekkim  smutkiem w głosie. Miałem nadzieję, że jutro wieczorem spotkam się z Martiną. Tak mocno zawróciła mi w głowie, że nawet nie pamiętam o tak ważnym meczu. Gramy przeciwko Bayernowi Monachium. Jest to bardzo silna drużyna z dobrymi zawodnikami. Musimy wygrać bo inaczej pożegnamy swoje marzenie o mistrzostwie Niemiec. Nie mogę sobie pozwolić na to żeby przez 90 minut o niej myśleć, bo nie będę mógł się skupić na niczym innym. I w tym właśnie momencie  chciałem udusić Kubę bo znowu wrzasną przez telefon. Zastanawiałem się czy jemu sprawia to radość. Na moje nieszczęście nie odezwałem się więc po raz drugi usłyszałem moje imię.

- Łukasz !!!!!!!!!!

- No nie drzyj gęby masz z głową ? - spytałem podniesionym głosem.

- Być może ale czuję się jakbym rozmawiał ze ścianą albo jak idiota gadał z telefonem. Po co do mnie dzwonisz prawie o północy skoro nie słuchasz co do ciebie mówię ? - pytał a ja tak w sumie nie wiedziałem po co do niego dzwoniłem. Nie umiałem mu o niej powiedzieć przez telefon. - Łukasz powiedz mi o co chodzi ? - spytał tym razem ze spokojem i nutką troski w głosie - mam do ciebie przyjechać ? - spytał a ja po dłuższym zastanowieniu przytaknąłem. Kiedy tylko się rozłączył ja zastanawiałem się co ja właśnie robię tyle zamieszania o dziewczynę. Przecież w życiu miałem kilka dziewczyn i nigdy nie miałem tak jak teraz. Jest to nowe i przerażające. Jak Kuba tu przyjedzie będzie tylko narzekał i mówił że zwariowałem. Kuba mieszka niedaleko mnie więc jeśli się pospieszy dojdzie tu w 10 minut ale znając go poza meczami jest w stanie iść jak na pogrzeb. Zwykle jak do mnie idzie mija od 35 do nawet 45 minut. A ja do tego czasu zdążę oszaleć sam . W czasie kiedy na niego czekałem postanowiłem umyć Azora. Nie mam pojęcia jak on to robi ale po każdym wyjściu na dwór jest brudny jakby przez tydzień taplał się w błocie. Po 20 minutach skończyłem. Jeśli w tym czasie nie usłyszałem dzwonka do drzwi znaczy że Kubie jakoś nie bardzo się spieszy. Czekając postanowiłem obejrzeć coś w telewizji akurat trafiłem na przegląd sportowy.

,, Łukasz Piszczek, Kuba Błaszczykowski oraz Robert Lewandowski. Gwiazdy następnego meczu z Bayernem.Jeśli wygrają ten mecz zdobędą trzy punkty i trafią na górę tabeli i będą mieć wielkie szanse na mistrzostwo..." nie mogłem już tego słuchać jak jutro będzie tak jak dzisiaj na meczu się nie ogarnę. I wtedy nadeszło moje zbawienie. Wstałem z kanapy i skierowałem się do drzwi a tam moim oczom ukazała się ...



_________________________________________________________

Jak wam miną ten tydzień ? Bo mnie nie specjalnie. Niestety jestem chora. Ale mam nadzije że niedługo będzie dobrze.

Polska vs. Urugwaj i Polska vs. Meksyk. Jak podobały się wam mecze ? Bądźmy dumni z naszych zawodników. <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3

Wilczyca15   <3    :*

Miłość idealna || Ł.P.Where stories live. Discover now