⁸¹ ° distant when we're kissing

1.5K 157 57
                                    

2Jae ~ Jaebum Pov

Stojąc przed drzwiami pokoju, w którym aktualnie mieszkał Youngjae zastanawiałem się, co mogę mu powiedzieć. Fakt, wielokrotnie ćwiczyłem swoją przemowe przed lustrem, jednak na żywo to nie to samo. Moje serce biło bardzo szybko, jakby lada chwila miało wyskoczyć mi z piersi, a oddech był urywany i płytki. Bardzo się stresowałem. Kłóciliśmy się z Youngjae przyznaje, ale nigdy tak poważnie. Zawsze były to kłótnie o pierdoły,przez które godziliśmy się jeszcze szybciej, niż zaczęliśmy nasz spór.
Policzyłem do dziesięciu, wziąłem głęboki oddech i otworzyłem drzwi.
W pokoju panował pół mrok,a jedynym źródłem światła była malutka szpara w oknie, którą nie zdołała zakryć roleta. Ubrania porozwalane na podłodze, brudne naczynia na biurku i buty, które leżały na środku dywanu,który miał być kiedyś kremowy, a znajdowały się na nim dziwne i ciemne plamy. Na łóżku zaś skulony leżał mój chłopak, który prawdopodobnie spał. Najciszej jak tylko potrafiłem, podszedłem do łóżka i spojrzałem na niego. Podpuchnięte oczy, które pewnie wypłakały milion łez, zaczerwieniona twarz i lekko histeryczny oddech, który mówił, że Youngjae musiał jakiś czas temu płakać. Do piersi tulił misia, którego kupiłem mu po tym, jak powiedział, że chce pieska ze schroniska, w którym był z BamBamem. Był to widok, który łamał mi serce i sprawiał, że czułem się jak najgorszy frajer,który stąpał kiedykolwiek po tym świecie. Nikt nie może mi powiedzieć, jak bardzo złym chłopakiem jestem,bo ja już mam o sobie najgorsze zdanie i nie mogę patrzeć w lustro.

-Jaebum? -Cichy głos dobiegł moje uszy, by powiadomić mnie, że Youngjae wstał. Usiadł na łóżku i przetarł oczy piąstkami. Wyglądał jak taki niewinny szczeniaczek. Miałem ochotę paść na kolana i walić głową o podłogę, dopóki mi nie wybaczy.

- Wyspałeś się już kochanie? - Ze słabym uśmiechem na ustach pozwoliłem sobie usiąść obok niego i spojrzeć prosto w jego piękne i zranione oczy.

- Ta.. Tak. Co ty tu robisz? Nic nie rozumiem,przecież jesteśmy skłóceni,a ty miałeś wyjechać na miesięczne pokazy w Europie.

- Miałem, ale zrezygnowałem z nich

- Dlaczego?

- Bo nie są mi potrzebne do szczęścia. Jedyne, co sprawia, że jestem najszczęśliwszym człowiekiem na całym świecie jest fakt, że moge cie mieć przy sobie. No a że nie było Cię tam, to nie byłem szczęśliwy. - Złapałem jego małe rączki w swoje i złączyłem je razem.

- Ale ty kochasz swoją pracę Jaebum, ja nie mogę Ci stać na drodze do kariery. - Spuścił wzrok, a po jego policzku spłyneła pojedyńcza łza

- Gadasz głupoty Youngjae. Kocham swoją pracę to fakt, ale jeszcze bardziej kocham ciebie. I mogę zrezygnować z tego wszystkiego dla ciebie w każdej chwili. Zawsze chciałem dawać ci wszystko, co mam. Chciałem cie rozpieszczać,żebyś żył w dostatku jak książe,którym dla mnie jesteś. Zapomniałem tylko, że ty najbardziej na tym cierpisz. Przepraszam, że nie jestem takim chłopakiem na jakiego zasługujesz. Przepraszam, że nie umiem okazać uczuć, że śpię cały czas i tylko narzekam.

- Zawsze chciałem mieć chłopaka, z którym dogadywał bym się jak ze starym przyjacielem, bawił jak z kochanym dzieckiem i kłócił jak ze starym małżonkiem. Zawsze chciałem kogoś takiego jak ty Jaebum. I mimo, że przeze mnie masz same kłopoty i na posterunkach policji znają nas już bardzo dobrze, to nie zamieniłbym cie na nikogo innego.

- Wybaczysz mi?

-Tobie zawsze. Bo jeśli kogoś kochasz, to pozwól mu odejść. Jeśli wróci to znaczy, że cię kocha. Ty wróciłeś, więc to znaczy, że mnie kochasz Jaebum. Więcej zapewnień nie potrzebuje. I przepraszam, że jestem tak dziecinny i nieodpowiedzialny.

- Nie przepraszaj słońce. Właśnie takiego cie kocham. Jesteś moim kochanym maluszkiem i będąc takim dużym chłopcem jesteś tak słodki,że nie sposób cię nie kochać.

Zamknięci tak w szczelnym uścisku,w którym płakaliśmy we wzajemne ramiona, poczułem, że Youngjae jest miłością mojego życia. Nie chce go stracić i chociażby miało się walić i palić, to będę o niego walczył jak lew.

Bo w takich sytuacjach człowiek zdaję sobie sprawę, jaki cenny skarb ma obok siebie i jak głupio go niedocenia. Moim małym skarbem jest Youngjae, który pokazał mi, jakie to uczucie, gdy cały twój świat ucieka ci sprzed rąk, a ty nie możesz nic z tym zrobić

california | m.tn + j.wg Where stories live. Discover now