18

249 12 3
                                    

Z kawiarni wyszliśmy kiedy zaczynało się zcimniać. Długo się zasiedzieliśmy, ale nie żałuję było miło i bardzo dobrze się nam gada. Kto wie może kiedyś coś z tego będzie.

Szliśmy chodnikiem wzdłóż Tamizy, ostatnie promienie słońca tego dnia świeciły mi na twarz. Poczułam jak Niall chwycił moją dłoń, na początku chciałam wyrwać dłoń, ale stwierdziłam że to takie miłe uczucie jak moja mała dłoń jest w tej jego większej.

- W sumie to mi się nawet podobała ta randka.- powiedziałam, ach jak ja się kocham z nim droczyć.

- Nawet!?

- No nawet była okej, ale nie do końca, czegoś mi brakowało...

- Czego jeśli mogę spytać?- zapytał unosząc brwi.

- W sumie sama nie wiem.- powiedziałam.

Szliśmy powoli, rozkoszując się Świerzawa powietrzem, sama nie wiem jak dotarliśmy pod akademik.

Nagle Niall odwrócił się do mnie przodem i wpił się w moje usta. Na początku nie wiedziałam co się dzieje, ale po chwili oddałam pocałunek. Tak to zdecydowanie było to o czym od dawna marzyłam. Pocałunek był delikatny, subtelny i niepewny, oboje baliśmy się, że ta druga osoba się za chwilę odsunie. Oderwaliśmy się od siebie gdy zabrakło nam powietrza.

- Wow.- powiedziałam, tak to było wow.

- Znowu wygrałem.- Ni szczerzy się jak sześciolatka do lalki Ken'a

- Bitwę, zobaczymy czy wojnę.

Pożegnaliśmy się i każde z nas poszło w swoją stronę. Żedne z nas nie skapneło się że obserwował nas facet z wielkim aparatem.

All the love B.

𝕠𝕟𝕝𝕪 𝕪𝕠𝕦 | 𝕟.𝕙Where stories live. Discover now