Epilog

282 13 7
                                    

Niall pov.

Niall: Sarah?

Niall: Proszę odezwij się.

Niall: Nie odzywasz się od TYGODNIA.

Niall: Martwię się.

Niall: Ploseeee

Niall: Nie wiedziałem że tak długo zajmie ci odpowiedzenie na to pytanie więc ci zaraz pomogę.

Stwierdziłem, że jeżeli nie rozmawia ze mną i to po nasze rozmowie, w której zapytałem się czy zostanie moja dziewczyną  stwierdziłem, że nie będę ciotą i zrobię to jak należy.

Pojechałem do kwiaciarni po największy i kupiłem ją większy bukiet jaki się dało, jakimś cudem upchnołem go do bagażnika i pojechałem pod akademik.

Sarah pov.

Siedziałam na łóżku i bujałam się w przód i w tył i tak cały czas. Myślałam o moim życiu, o Ni i o tym jak mienił moje życie. Nie odzywał się do niego już kilka dni, byłam pewna swojego wyboru jednak cały czas coś mnie powstrzymało. Usłyszałam pukanie do drzwi więc mozolnie podniosłam się z łóżka i udałam do drzwi, aby otworzyć.

- Niall!? Co ty tu robisz!? I czemu kleczysz!?

- Droga Sarah Livio Kunegundo Ambrozjo, ale to śmiesznie brzmi- tu się zaśmiał, a ja czekam, ciekawe czy zdąży przed moją menopauzą- Dubnar, zrozumiałem że jestem dla mnie jedna z najważniejszych osób w moim życiu i czy zostaniesz moją dziewczyną.

Nie powiem wzruszyłam się, przyjęłam od niego kwiaty.

- Oczywiście, że tak napalony pet shopie

- Jesteś tylko ty.

- No mam nadzieje. - odparłam, a Horan na to mnie pocałował cały czas się śmiejąc.

THE END.

Dziękuję wszystkim którzy to czytali, gwiazdkowali i komentowali. Dużo miłości ❤️

𝕠𝕟𝕝𝕪 𝕪𝕠𝕦 | 𝕟.𝕙Tahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon