1. Witaj

2.7K 50 9
                                    

Zaczęły się wakacje dla Amelie jak również dla innych. Młoda 17-latka pierwszy dzień wakacji spędziła w swoim pokoju, z zasłoniętymi roletami na oglądaniu ulubionego serialu. Oczywiście nie obeszło by się bez łez i wyzywania głównego bohatera jakim to jest idiotą. Przerwał jej odgłos nowej wiadomości na telefonie. Dziewczyna z wielkim bólem wyciągnęła rękę w kierunku piszczącego urządzenia i cudem złapała go. Spojrzała na ekran, zaskoczona godziną szybko wstała z łóżka i ubrała ciemne rurki i długą szarą bluzkę z logo Batmana sięgająca za pupę. Włosy pozostawiła rozpuszczone. Pomijając fakt że jest lato, na dworze panuje okropna pogoda. Ruszyła do łazienki po drodze sięgając za kosmetyczkę na biurku. W mgnieniu oka zrobiła codzienny makijaż i wyszła z pomieszczenia. Spojrzała jeszcze raz na telefon i postanowiła odpisać przyjacielowi.

Idiota:
  „Gdzie jesteś !? Jesteś spóźniona o całe pół godziny!"

Ja:
   „ Luźna guma młody, już wychodzę"

~Amelie~
W biegu wyszłam z domu, o mało co nie zabiłam się na schodach. Jestem spóźniona. Alian mnie zabij. To co że nie widzieliśmy się całe pięć lat, bo oczywiście moja mamusia musiała mnie wysłać do „lepszej" szkoły za granice w chuj daleko. TO CO.
Najprawdopodobniejsze jest to, że skończę jako wycieraczka, tylko do tego się ponoć nadaje, Jak huragan wbiegłam do kawiarni w której umówiłam się z przyjacielem. Niestety na wejściu wpadłam na jakiegoś wysokiego bruneta. Szybko przeprosiłam i odeszłam, niestety czułam na plecach palący wzrok chłopaka przy wejściu. Obejrzałam się ostatni raz i widziałam jak on się na mnie patrzy. Czułam jakbym go już kiedyś widziała. Chłopak szybko ocknął się i wyszedł z pomieszczenia, ja natomiast chodziłam jak głupia po całej kawiarnii w poszukiwaniu przyjaciela. Kiedy już miałam wychodzić zauważyłam go na samym kończy w rogu, tuż obok okna. Podeszłam do niego i rzuciłam mu się na szyję. Chłopak zaskoczony i na początku oczywiście nie ogarnął co się dzieje, ale odwzajemnił uścisk.

- Siema Idioto!

- Witaj debilu! Mów co się działo kiedy wyjechałaś !

Usiedliśmy przy stoliku i zaczęłam swój monolog

- Wiec, dokładnie pięć lat temu wyszłam z mojego domu i skierowałam się na lotnisko. Tam spędziłam około trzech godzin. W końcu ruszyliśmy i samolot kierował nas do Hollywood. Jak dobrze pamiętam w samolocie jakieś dziecko zpawiowało pare razy. - chłopak zaśmiał się cicho - Kiedy dotarłam na miejsce pojechałam do swojego nowego domu. No i tam zaczęło się piekło! Poznałam dwójkę rodzeństwa, dziewczyna w moim wieku a chłopak rok starszy. Na początku myślałam że jacyś pojebani są. Dziewczyna ma na imię Olivia a chłopak Luke. I nawet całkiem całkiem z wyglądu, haha- wzięłam głęboki oddech i łyk kawy. Kontynuowałam- Ich rodzice nie kazali używać telefonów oni nic z elektroniki !

- Ojj widzę, że za nimi tęsknisz - zaśmiał się.

- No właśnie nie wiesz jak bardzo !

- Oświeć mnie..

- Przez te lata, zaprzyjaźniłam się z nimi. I naprawdę okazali się całkiem spoko.

Przez następne dwie godziny rozmawialiśmy o pierdołach . Niestety musiałam w końcu iść do domu. Pożegnałam się z przyjacielem i oboje ruszyliśmy w stronę swoich domów.

~Alian~

Niby nie miałem nikogo jak Amelia wyjechała, ale spotkałem pewna osobę. Całkowite przeciwieństwo mnie. Zamiast zignorować mnie, podszedł i zagadał. Wtedy był.. normalny..

- Siema stary ! - poczułem gorąco docierające z moich pleców- Tylko szybko, mam pare spraw do Załatwienia ..

- Siema, wiec tak. Do miasta wróciła Amelia..

- Jezu nie wspominaj mi o niej. Nie dosyć że musiałem przez  całe osiem lat, to teraz zebrało jej się na przyjeżdżanie tu..

- Daj mi dokończyć.. Nie wiem czy wiesz, ale przyjaźniłem się z nią zanim wyjechała i nadal będę to robił. Nie chce mieć zjebanych wakacji, przez to że jej nienawidzisz...

- Ygh, no okej. Postaram się jej unikać. Ale jedynie ze względu na ciebie..

- Dzięki, że mnie rozumiesz.. - pożegnaliśmy się, on kierował się do wyjścia a ja czekam na moją przyjaciółkę.

~ Amelie~
Jako że nie jestem typem nastolatki która panicznie boi się słodyczy i fast-foodu, żywi się zieleniną i cały czas jest ruchu, postanowiłam że dokończę odcinek który mi brutalnie przerwano przy paczce paluszków i czekoladzie. Owinęłam się w cieplutki szary kocyk a przed sobą położyłam laptopa. Niestety nic nie trwa wiecznie.

- Ams chodź na dół!

Usłyszałam głos rodzicielki, i chcąc nie chcąc musiałam wstać z rozgrzanego miejsca. Wysunęłam boże stopy w czarne laczki, i ruszyłam w stronę matki.

- Tak?- wychyliłam się zza rogu.

- Pomóż mi, sama nie dam rady..

- Ale przecież nie jesteś umierająca - zaczęłam się szczerzyć sama  do siebie.

- A ty jesteś młoda i nic ci nie zaszkodzi- puściła do mnie oczko.

- Ugh.. - Z niechęcią poszłam po odkurzacz.

Gwiazdka? ⭐️
Komentarz ? ✏️

ZMIENIONY ALE PODOBNY BARDZO!

Zły chłopczyk & Zła dziewczynka ✅Where stories live. Discover now