Rozdział 2

6 1 0
                                    

,,Rozdział 2- Losowanie"

Wstałam. Minął tydzień od kiedy dowiedziałam się o zawodach. Nadal byłam tym bardzo podekscytowana. Poszłam teraz rozczesać moją rozczochraną fryzurę. Umyłam twarz i zęby do błysku. Ubrałam od razu czarne sztyblety i bryczesy, szarą bluzkę z napisem ,,Never give up". Toczek i rękawiczki wzięłam w rękę i zeszłam na dół. W drugiej ręce trzymałam siatkę z moim szybkim śniadaniem i cytrynową wodę. Wreszcie doszłam do stajni. Zauważyłam Odette.
-Hejka!- krzyknęłam. Odwróciła się. Od razu się uśmiechnęła.
-Cześć Meli!- podeszła i przytuliła mnie.
- Ciekawe kogo wylosuję na zawody?- rozmyślałam.
- Wiesz już, że też mnie zaprosili do Waszyngtonu?- zaczęła zakładać swoje czarne rękawiczki do jazdy konnej.
-Naprawdę!? Ale superowo!- podskoczyłam podekscytowana. Gadałyśmy jeszcze chwilkę. Poszłyśmy razem do młyna, ponieważ tam odbywało się losowanie.
Szłyśmy kamienną ścieżką prowadzącą na małe wzgórze na, którym zbudowany był młyn.
Doszłyśmy na miejsce. Czekała tam na nas pani Sara i kilka innych jeźdźców.
-Dzień dobry moi młodzi jeźdźcy- przywitała nas- Bez względnego gadania zacznijmy losowanie- uśmiechnęła się.
Wymieszała jeszcze karteczki ręką i wywołała pierwszą osobę - była nią Kate. Miała czarne ułożone w elegancki kok włosy, morskie oczy i białą cerę, a ubrana była w granatowe bryczesy, czarne oficerki oraz białą koszulkę z koronkowym kołnierzykiem. Odważnie wsunęła rękę w głąb miski. Wyciągnęła z nadzieją jedną karteczkę. Po chwili odczytała na głos: "Rodeo- koń pełnej krwi angielskiej" - odczytała i odeszła na bok. Teraz kolej była na mnie. Niepewnie podeszłam i wyciągnęłam karteczkę.
- Safi- klacz fryzyjska- uśmiechnęłam się. Bardzo lubiłam tą karą klaczkę. Zrobiłam to samo co Kate.

Wreszcie ostatnia osoba podeszła do podejścia wylosowania konia, była nią Odette. Chciałam aby wylosowała jakiegoś fajnego i dostojnego konia- jak ja.

- Zafir - koń lipicański - ustawiła się obok mnie. Nie była zadowolona z gniadego ogiera. Był dla początkujących więc nie jest on dla niej. Nie lubi gdy ktoś próbuje zmusić go do galopu, lub nawet do kłusu. Jest bardzo żywiołowy i łatwo z niego spaść. Nie zazdroszczę Odi, współczuję.

-Moje drogie zaawansowane amazonki, posłuchajcie - uśmiechnęła się i mówiła dalej - każda wylosowała swojego konia, na czas zawodów. Siódmego września przejedziecie na nich parkur przed widzami. Nie będzie ustalone to, kto pierwszy pojedzie przez parkur. To będzie losowe. Dobrze to dzisiaj na tyle, widzimy się dziś za godzinkę na treningu. Do zobaczenia!

Wszystkie popędziłyśmy do stajni. Zapisałam się na ten trening na Here gniadą trakeńską klacz. Poszłam jej teraz szukać wraz z Odette. Najpierw musiałyśmy przejść przez jedną z dużych stajni, przez stajnię koni na zawody i dopiero dojść na pastwisko. Mieściło się ono tuż przy stajni z czempionami, czyli końmi na zawody. Tam wisiały wszystkie kantary dla wszystkich koni, było tam również ich wyposażenie. Wzięłam od razu kantar i uwiąz aby już zacząć ją przygotowywać do jazdy. Gdy już to zrobiłam razem z Odette poszłyśmy po nią na padok. Była bardzo posłuszną klaczką i wiedziała, że idziemy właśnie po nią, dlatego sama zaczęła do nas podchodzić. Odette pomogła założyć kantar i przypiąć uwiąz.

Przypięłyśmy już ją do słupka przy ścianie. Odette pilnowała jej, a ja poszłam po szczotki i po sprzęt. Gdy już to przyniosłam zaczęłyśmy ją czyścić. Nie wzięłyśmy konia dla Odette ponieważ ona dostanie Safi po jeździe kogoś innego. Po pięciu minutach Hera lśniła czystością zgrabnie stojąc i czekając na założenie sprzętu. Nałożyłam jej już fioletowy czaprak i czyste siodło. Później wzięłam się za zakładanie ogłowia. Spokojnie podałam jej wędzidło do pyska i za chwilę miała założone już całe ogłowie.

Odette poszła już zobaczyć czy ktoś nadjeżdża na Safi do stajni. Chciała jak najszybciej ją zobaczyć. To była ulubiona klacz Odette – niedługo ją kupi! Nawet ma już wszystko przygotowane: czaprak, siodło, ogłowie, kantar i uwiąz. No i oczywiście szczotki i kopystkę.

Niebawem poprowadziłam Herę na padok.

Galopem Przez ŚwiatWhere stories live. Discover now