🦋 Rozdział dwudziesty piąty

1.4K 150 21
                                    

Camila: Odkąd znowu gadasz z Lucy?

Normani: Kłótnia za 3...2...1

Lauren: Dzień dobry dla ciebie również. Tak, wszystko u mnie w porządku, dziękuje, że pytasz.

Camila: Odpowiedz na moje pytanie!

Lauren: Od jakiegoś czasu jesteśmy przyjaciółkami.

Camila: Przyjaciółki, jasne! Przypominam ci, że wcześniej też tak mówiłaś, że jesteście „przyjaciółkami", ale to jej nie powstrzymało do wyładowaniu w twoim łóżku. Obrzydzasz mnie.

Ally: Camila uspokój się, nie myślisz nad tym, co mówisz.

Camila: Właśnie, że myśle.

Dinah: Camren uwielbiam was i w ogóle, ale jest 3:15 rano, idźcie spać.

Lauren: Co ty właśnie powiedziałaś? Jeśli cię obrzydzam to dlaczego ze mną gadasz?

Normani: Dziewczyny porozmawiajcie o tym jutro proszę was.

Camila: Nie chce!

Ally: Camila! PRZESTAŃ

Lauren: Czego nie chcesz?

Camila: Żebyś gadała z Lucy... Jesteś moja, Lolo.

Lauren: Camila...nie zaczynaj.

Camila: Zabraniam ci się z nią widzieć.

Lauren: Nie możesz mi niczego zabraniać. NIE JESTEŚ MOJĄ DZIEWCZYNĄ

Dinah: Auć...Nie mów tak Lauren... to twoja Camz.

Lauren: Ona już nie jest moją Camz, od dłuższego czasu.

Camila: Nie lubie Lucy, nigdy nie lubiałam. Zabrała mi ciebie.

Lauren: Przestań być zazdrosna.

Camila: Nie chce, żebyś z nią gadała.

Lauren: Camila, do kurwy przestań. Będę z nią gadała, jeśli chce, koniec kropka. Dobranoc.

Normani: Nareszcie dziękuje, idźcie spać.

____________________

Just You. SMS || Camren (tłumaczenie) [Zakończone]Where stories live. Discover now