80

1.8K 72 10
                                    

Pov Nathan.

Siedzę już w szpitalu trzeci dzień. Alex stan jest stabilny, ale jeszcze się nie wybudziła. Na szczęście dziecku nic się nie stało. Zgłosiłem na policję Selene i już na drugi dzień została aresztowana, a ja teraz siedzę jak zwykle przy łóżku i czekam aż moja księżniczka. Miałem jej się oświadczyć, ona nie miała tu być!!!

- Kochanie proszę Cię obudź się. Mamy tyle jeszcze przed sobą. Nasz dzidziuś potrzebuje mamusi... - złapałem jej rękę i dałem upust emocjom. Ja nie poradzę sobie bez niej. Ja się nie nadaje na ojca. Ja jej potrzebuje...

Pov Rafael

Gdy tylko się dowiedziałem że Alex jest w szpitalu od razu do niej pojechałem, zostawiając po drodze Taylor u jej rodziców bo sama sobie nie poradzi. Po drodze złamałem chyba z setkę przepisów, ale to nie ważne bo moja siostra jedyna bliska rodzina... leży w szpitalu. W między czasie Nathan wysłał mi SMS adres i już w półtorej godziny byłem na miejscu. Gdzie czekał na mnie Alex.

- Co z nią ? I dzieckiem? - pierwsze moje słowa.

- Z dzieckiem na razie wszystko dobrze, a Alex ..... jest w śpiączce - powiedział ostatnie wyrazy łamiącym się głosem.

- Na pewno wyjdzie z tego. Ma dla kogo - starałem się go pocieszyć.

- Jak jej lub dziecku coś się stanie ja sobie tego nie wybaczę... - nie wierzę Nathan płacze?! Ale wcale się nie dziwię gdyby Taylor była w takiej sytuacji też bym pewnie tak wyglądał.

Tydzień później....

Alex jeszcze się nie wybudziła jak w najbliższym czasie się nie wybudzi będę ją próbować obudzić, a jak nie to cesarka i dziecko będzie w inkubatorze. Tak strasznie się boje. Siedzę teraz i patrzę na moją księżniczkę. Jest taka blada.

- Kochanie nie opuszczaj mnie... ja kocham Cię i nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie... bez was - złapałem ją za rękę i spuściłem głowę.

- ja... Ciebie też - nie wierzę...!! Spojrzałem na Alex ona się obudziła.

- Kochanie jezuu nawet nie wiesz jak ja się martwiłem - przytuliłem ją i poszłam po lekarza. Od razu zrobili jej podstawowe badania i z nich wynika że wszystko jest już dobrze, ale po będzie na obserwacji.

- Ja już chcę do domu.... i głodna jestem - ahh te jej zachcianki.

- Jadłaś niedawno - zaśmiałem się. Nawet nie wiem gdzie ona mieści te jedzenie.

Pov Alex

Jest nareszcie wychodzę do domu... Już nie mogłam tam wytrzymać żarcie było nie dobre, ale teraz już wszystko jest w normie tylko mam się oszczędzać. Już widzę jak nie będę mogła nic robić.

- Kochanie zajedziemy do sklepu ? - zapytałam robiąc minę szczeniaczka.

- Jasne - i zjechał na parking. Razem udaliśmy się do sklepu. W między czasie załączyliśmy nasze dłonie.

- Mam ochotę na gofry z bitą śmietaną i owocami - powiedziałam...

- A zrobisz sobie ? - zaśmiał się. Wiem że on drażni mnie, ja też lubię czasem jego.

- Mam nadzieję że mój kochany chłopak mi zrobi ? - powiedziałam patrząc na niego cały czas się uśmiechając.

- A jak nie ? - zapytał uśmiechając się również.

- To wtedy chyba będę musiała zadzwonić do Williama... - zaśmiałam się.

- Ohh zrobię Ci gofry... bo ty jesteś tylko moja - pocałował mnie. Zrobiliśmy zakupy i pojechaliśmy do domu jego rodziców.

- Jezuu kochanie Alex jak my się o Ciebie baliśmy - było mi miło że ktoś się o mnie martwił.

- Jak widać nic mi nie jest - złapałam się za brzuch.

- Jak dziecko? - zapytał Michael.

- o dziwo dobrze - uśmiechnęłam się. Na początku nie mogłam się pogodzić z myślą że będę matką, a teraz nie mogę się doczekać kiedy się urodzi.

Po rodzinnym obiedzie poszłam się położyć do pokoju. Wtedy dostałam wiadomość.

Od:Taylor: Jak się czujesz ?

Do:Taylor: Dobrze... jestem już w domku... Mam tylko jeszcze parę siniaków i zadrapań

Od:Taylor: Do wesela się zagoi😂... A jak dziecko ?

Do:Taylor: Wiesz o dziwo dobrze, ale muszę chodzić częściej do ginekologa i robić badania.

Od:Taylor: To dobrze i niedługo przyjedzie na świat kruszynka.

Do:Taylor❤: Taak, ale mów jak u was i jak chłopcy ?

Od:Taylor: Dobrze i chłopcy zdrowi jedne grzeczny, ale drugi daje popalić za dwóch... dobra ja lecę bo muszę ich nakarmić.

Do:Taylor: Paa buziaki😘

Włączyłam sobie telewizję i wtedy do pokoju przyszedł Nathan.

- Jak się czujesz ? - położył się obok.

- Czuć, czuje się dobrze, ale zobacz jak ja wyglądam ? Fatalnie - pokazałam na siebie od góry do dołu. To nic że jestem przykryta kocem.

- Kochanie dla mnie jesteś najpiękniejsza, to niedługo zniknie i będziesz jak modelka - zaśmiał się.

-Dobra pogadamy potem bo jestem zmęczona - zobaczyłam jeszcze godzinę i się położyłam.

Witam i mam do was pytania i prośby. Czy powinnam coś zmienić w książce? Jeżeli wam się podoba mam nadzieję że polecacie ją innym

Between now and eternity.Where stories live. Discover now