4
Kochała go jak nikogo innego. Zajmował w jej życiu t o miejsce. Nieważne co jej zrobił, co jej robił i co jej zrobi ona była w stanie wybaczyć mu wszystko. Często chowała twarz w poduszkę i krzyczała zwyczajne: dlaczego?
Odebrała sobie wszystko, by dać mu jak najwięcej, dzieliła się z nim każdym uczuciem. Gdy popadała w smutek, złość. rozpacz on wiedział o tym wszystkim. Był z nią przy wszystkim. Kochała go niewyobrażalnie mocno, kochała go bezgranicznie i kochała go nieskończenie. Mówił jej, że jest piękna. Najpiękniejsza. Ale nawet to najtrwalsze piękno, t o piękno, które widział tylko on umarło. Nie było ich już dłużej razem. Lea została sama. Sama wpatrywała się w podłogę siedząc na skraju łóżka i sama wiedziała, że nie uwierzy już nikomu, kto nazwie ją:
p i ę k n ą.