Zacznijmy od tego, jak to się zaczęło. Mówię od razu: nie zamierzałam nigdy przeczytać czegokolwiek, co nie jest książką fantasy. Jakby ktoś rok temu powiedział mi: "przeczytasz romans i go polubisz", nie uwierzyłabym temu ktośowi. Jednak los sprawił, że pewnego dnia, w ferię zimowe, wygrzebałam z książkowej szafy pewien interesujący egzemplarz (lubię czasem zaglądać do szaf z książkami zupełnie bez celu...). Okładka (patrz na górze👆) była dość ładna w porównaniu z innymi, bowiem w tej szafie znajdowały się głównie stare książeki. Słowa: Jane Austin Duma i uprzedzenie, które nie raz obiły mi się o uszy, wyraźnie widniały na oprawie. Stwierdziłam: "czemu nie!" i wgłębiłam się w pierwszy rozdział, który zapowiedział, iż cała lektura będzie bardzo interesująca. Nieźle się przy nim ubawiłam, ponieważ występujący humor był bardzo naturalny i mówił nam o charakterze bohaterów. Zauważyłam też, że rozdział był, w porównaniu do innych książek, bardzo krótki, więc zaciekawiona wczytałam się w następny. Gdy dotarłam do kartki z napisem rozdział III stwierdziłam, że mogłabym przeczytać tę lekturę jednym tchem. Jednak coś stanęło mi na drodzę - mój zdrowy rozsądek. Miałam w tym czasie sporo nauki i przygotowywałam się do ważnej naukowej sprawy. Toczyła się we mnie walka między mądrymi myślami a moim naturalnym charakterem mola książkowego. W końcu doszło do kompromisu i stwierdzono, że najlepszym układem będzie, gdy wrócę do lektury dopiero po rozwiązaniu przeciwności, co nadeszło pod koniec marca. Wtedy zaczęłam od początku pożerać "Dumę i uprzedzenie", co nie było łatwe ze względu na to, że niestety byłam zmuszona chodzić do szkoły. Czytywałam więc jedynie w weekendy, sporadycznie w tygodniu. Po tej historii mojego życia, chyba możemy przejść do rzeczy mówiących bardziej o książcę.
Komu polecam tę książkę? Czytającym romanse, tego można się było spodziewać. Książka, jako iż została napisana na przełomie XVIII i XIX wieku, nie jest jednak typowym romansem naszych czasów, gdzie chodzi tylko o to, by przeżyć przygodę. Opowiada, uwaga, o PRAWDZIWEJ miłości a nie o jakimś romansiku bez głębszych wartości.
Książka, tak naprawdę, nadaje się dla większości przedstawicieli płci pięknej. Można wynieść z niej ważne, życiowe lekcje. Jest to jedna z tych książek, po której przeczytaniu, twój nauczyciel polskiego byłby z ciebie naprawdę dumny.Nie będę się zbytnio rozwodzić nad fabułą. Akcja rozgrywa się na początku XIX wieku w Anglii. Głównym wątkiem książki jest oczywiście miłość. Mamy przedstwione różne obrazy miłości. Jednak główny romans ma miejsce między nietuzinkowymi bohaterami: panną Elizabeth i panem Darcy'm. Nie jest to jednak typowa miłość naszych XXI wiecznych romansów i filmowych "kocham cię" i "ja też ciebie kocham". Różnica klas, nienawiść, niepewność, różne zawirowania losu i owa duma i uprzedzenie sprawiają trudności w szczęśliwym zakończeniu sprawy.
Na początku tytuł "Duma i uprzedzenie" wydał mi się całkowicie nieodpowiedni, jednak z czasem stwierdziłam, że utwór tłumaczy te dwie cechy i cała książka toczy się wokół nich.
Z calutkiego serca chciałabym polecić miniserial "Duma i uprzedzenie". Znajdziecie go na necie albo w waszych domowych bibliotekach. Cudowna fabuła, praktycznie niezmieniona, i aktorzy. Pan Darcy wygląda tak, jak sobie go wyobrażałam ❤. Można też pokusić się o film "Duma i uprzedzenie", ale tu już nie ma takich fajerwerków. Tylko pamiętajcie, że to wszystko dopiero po książce.
______________________________________Przeczytałam tę książkę w pierwszej połowie tego roku (2018) i zamierzam w najbliższej przyszłości zajrzeć do Jane Austen ponownie.
Zachęcam do komentowania i gwiazdkowania
Zegarynka
![](https://img.wattpad.com/cover/114593802-288-k66736.jpg)
YOU ARE READING
Moje opinie o książkach
RandomMoje opinie o książkach. Ocenię takie książki jak: Percy Jackson i bogowie olimpijscy, Olimpijscy herosi, Harry Potter, Baśniobór, Magnus Chase i bogowie Asgardu, Kroniki rodu Kane i zapewne wiele innych, które przeczytam w najbliższej przyszłości...