13. Snape nienawidzi wszystkich Gryfonów

2.5K 164 16
                                    

Hermiona
Myślałam ,że Snape nienawidzi tylko Harry'ego. Byłam w błędzie. Snape nienawidzi wszystkich Gryfonów. Kiedy Percy i Leo zostali oddelegowani najprawdopodobniej do Dumbledora ,Snape zaczął pytać wszystkich Gryfonów. Pytał nas z rzeczy ,na które nawet my czarodzieje nie potrafiliśmy odpowiedzieć ,a co dopiero nowo przybyli. Pod koniec pytania ,Gryffindor miał odjęte jakieś 500 punktów ,co ostatecznie przekreślali nasze szanse na Puchar. Nikt nie miał herosom nic za złe. W końcu to ich pierwszy dzień. Paru Gryfonów stwierdziło nawet ,że kiedy Leo i Percy wrócą (jeśli w ogóle wrócą) to podziękują im serdecznie za widoki jakie im dostarczyli. Ron przysięgał ,że widoku mokrego i lekko podpalanego Snape'a nie zapomni do końca życia. Dla mnie natomiast takie śmieszne to nie było ,ponieważ dopiero teraz zdałam sobie sprawę z tego ,jacy ci herosi są niebezpieczni. W pokoju wpólnym panowały ożywione rozmowy na temat chłopaków i Snape'a. Jakieś trzy godziny później drzwi się otwarły i stanęli w nich Percy i Leo. Byli cali mokrzy i bardzo zmęczeni. Pozostali herosi z naszego domu ,rzucili się na nich. Potem przyjęli gratulacje od niektórych naszych kolegów.
Kiedy już dali im spokój ,Percy rzucił się na kanapę obok mnie.
-Nienawidzę myć kibli.- powiedział. Kącik ust Harry'ego uniósł się do góry.
-Myliście toalety?- zapytał z uśmiechem.
-Niestety.- westchnął Leo. Ron poklepał miejsce obok siebie o Valdez usiadł na nim.
-Dobra. Macie mi wszystko opowiedzieć od początku do końca.- zarządził Ronald. Zaczęli opowiadać. Dowiedziałam się kilku ciekawych rzeczy: przebieg ich wojny na szmaty ,wrzucenie kotki Filcha do jednej z toalet i ich opinii na temat Snape'a ,która nawiasem mówiąc ,nie różni się za bardzo od naszej.
-Ja nadal nie rozumiem ,co jest z tym facetem nie tak.- żalił się Leo.
-Nikt tego nie rozumie. On po prostu taki jest.- Harry wzruszył ramionami. Do pokoju wpadła jakaś czarnowłosa dziewczyna w szatach Ravenclawu.
-Cześć Reyna.- powiedzieli zgodnym chórem Leo i Percy. Zmierzyłam ją zimnym spojrzeniem.
-Hej ,przepraszam bardzo ,ale jeśli nie widzisz to jest pokój wspólny Gryffindoru ,wiec mogłabyś łaskawie stąd wyjść? Acha i powiedz ,skąd znasz hasło?- wstałam i podeszłam do niej.
-Nie twoja sprawa Mądralo.- odwarknęła mi. Już miałam coś powiedzieć ,kiedy ubiegł mnie Percy.
-Co się stało?
-Annabeth chce widzieć was oboje w naszym pokoju wspólnym. Za pół godziny. Zebranie w sprawie przepowiedni.

H E R O E S  ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz