Proxy: *szukają swojej ofiary*
Ofiara: *znajduje się (tak, sama się znajduje XD)*
Proxy: *śledzą ofiare*
Ofiara: *jak gdyby nigdy nic siada pod drzewem i rysuje cuś w zeszycie*
Toby: Ja ją zabije moimi toporkami...
Masky: Stop, stop, stop... Chyba ci się coś pomyliło. To JA ją zabije
Toby: Nic mi się nie pomyliło! To tobie się coś pomyliło
Hoodie: A m-może j-ja ją zab-zabi-iję?
Toby&Masky: Nie!
Proxy: *kłócą się**Time skip: pół godziny później*
Proxy: *dalej się kłócą, przez co nie widzą Jeff'a
Jeff: *zakrada się*
Jeff: *skacze na ofiare z nożem*
Proxy: ...
Jeff: Go to sleep!
Jeff: *wbija (NUSZ! Kuchenny przecinek) nóż w serce ofiary*
Ofiara: *Eee... Umiera? Coś takiego...*
Proxy: ...
Proxy: Jak mogłeś?! Była moja!
Proxy: Nie bo moja!
Proxy: Ehh... Niech ci będzie... Moja!
Jeff: *wycofuje się, jednocześnie chichrając*
Proxy: *dalej się kłócą ignorując zniknięcie Jeff'a*
CZYTASZ
𝑪𝒓𝒆𝒆𝒑𝒚𝒑𝒂𝒔𝒕𝒂 𝑻𝒂𝒍𝒌𝒔
HumorTalksy, solidarność Bena i Jane, obrażanie Jeff'a (ekhem Dżefryja de Okresa ekhem), życie Slendy'ego, dziwne i (nie)śmieszne sytuacje, wychowanie Sally i (nie)wiele innych! To wszystko (nie) tylko u nas Uwaga!! Dużo scen 12+ i obrażania Jeff'a (ekhe...