*Część Bez Tytułu*

1.9K 139 20
                                    

~Co by było gdyby creepypasty były dziećmi, a Slender zabrał je do krytego, dużego placu zabaw~

Slender: Dobra, Jeff dźga jakiegoś miśka, Jane próbuje go zabić, Nina fangirluje, Helenka maluje motylki, E.J uwala się na dywanie, L.J dileruje podejrzanymi cukierkami, Candy je kupuje i rozdaje podejrzane baloniki, Toby i Masky sprawiają kłopoty, Hoodie próbuje ich pogodzić, Judge Angels jakoś sobie radzi, Clockwork zachowuje się jak naćpana w basenie z piłkami, Jason i Dollmaker kłócą się o jakieś szmaciane lalki, a Puppeteer zaplątał się w żyrandol... Kogoś mi brakuje... Zaraz, gdzie jest Ben?!
Slender: *panikuje*
Slender: Dzieci, szukajcie Beniaminka!
Dzieci: *totalny ignor*
Slender: *szuka*
Mały Ben: *nagle się pojawia*
Slender: Boże, Ben! Gdzieś ty był?!
Mały Ben: *wskazuje na piaskownice*
Slender: Szukałem tam przed chwilą i nie było cię tam. Więc gdzie byłeś?
Mały Ben: *wzrusza ramionami*
Slender: ...

~~~
Edit:
A morał z tego taki;
Jeśli dziecko się zgubi, i nie wie gdzie było, znaczy że zgubiłeś dziecko, bez gubienia

𝑪𝒓𝒆𝒆𝒑𝒚𝒑𝒂𝒔𝒕𝒂 𝑻𝒂𝒍𝒌𝒔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz