[T.I.] - twoje imię [T.N.] - twoje nazwisko [K.T.O.] - kolor twoich oczu [I.T.B.] - imię Twojego brata (Jak nie masz to wymyśl) ______________________________________ Twój brat jest super znanym biznesmenem. Po śmierć rodziców, jako "ten straszy" przejął rodzinną firmę. Dla Ciebie to było równoznaczne z nudą I kasą. Dla niego z życiem.
Dzisiaj wybierał się na jakiś kolejny z wielu bankietów. Mało Cię to interesowało, ale tu pojawiał się problem. Nie miał z kimś iść, a jako że jesteś jego siostrą chciał iść z Tobą.
Oczywiście padło twoje typowe pytanie w takiej sytuacji: - Chcesz iść ze mną, czy po prostu nie masz dziewczyny...nadal? Czekaj zgadnę........to drugie, prawda? - No już nie dramatyzuj [T.I.] kupię Cię ładna sukienkę w ramach rekompensaty, Oki?
Teraz w twojej głowie pojawia się coś takiego: Serio? Znów poszłam na numer z kiecką, ten sam od paru lat. Co jest ze mną nie tak? Najwyraźniej wszystko. No dalej [T.I.] nie zgódź się...nie mogę perspektywa pięknej sukienki wygrywa...Znowu.
Już od paru min u jechałaś z bratem czerwonym ferrari do waszej ulubionej galerii po sukienkę. Oczywiście zakupy trwały cytuję: "Niemiłosiernie długo" zdaniem [I.T.B.]. Ale teraz masz niesamowite ciuchy na bankiet.
Około 19:30, wyszłaś ze swojego pokoju gotowa na bankiet.
Miałaś taką sukienkę:
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Takie buty:
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Taką fryzurę (ale w kolorze twoich włosów) :
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
T
aki makijaż:
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
I takie paznokcie:
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
(WALIĆ ŻE TO PRAWIE NIE PASUJE)
O 20:00 zaczęła się "impreza". Oczywiście była niewiarygodnie kameralna, zero...mhhhhh...niczego co fajne. Jakiś kwartet smyczkowe grał w rogu, jaką spokojną muzykę, a jacyś ludzie rozmawiali. Twój brat też prowadził jakąś mega nudna I niepotrzebną nikomu do szczęścia rozmowę "Super...Znów sama...może się upije...czy coś" - pomyślałas. Już wypatrzyłaś kelnera z kieliszkami na tacy, gdy brat posłał Ci spojrzenie w stylu "tylko się zachowuje jakoś przyzwoicie".
Skinęłaś głową I lekceważąco machnęłaś ręką, pokazując coś w stylu spoko, luzik. Rozejżałaś się po sali jeszcze raz I zobaczyłeś solistkę wchodzącą na scenę. -Też chcę śpiewać - mruknełaś pod nosem. Od paru lat ćwiczysz śpiew I jesteś poczatkującą piosenkarką.
Przygladałaś się piosenkarce I gdy tylko zeszła na chwilę ze sceny, poszłaś do niej I zapytałaś czy możesz coś zaśpiewać. Ona zgodziła się. Wyszłaś na scenę i chwyciłaś mikrofon. Momentalnie wszystkie spojrzenia skierowały się na Ciebie. Dostrzegłaśw tłumie [I.T.B.], który patrzył na Ciebie z miną "pokaż im, mała" I ...
Zaczęłaś śpiewać.
(Wyobraź sobie że to Ty i kocham Imagine Dragons).
Gdy zeszłaś ze sceny rozległy się oklaski. Byłaś z siebie dumna...nawet bardzo.
Po kolejnej godzinie bankietu, może mniej nudnej, bo wiele osób mówiło ci przez ten czas jak pięknie śpiewasz, Podszedł do Ciebie mężczyzna w okularach przeciwsłonecznych.
- Masz głos jak anioł - powiedział I uśmiechnął się uwodzicielsko. - Dzięki - odpowiedziałaś - ale żeby mnie poderwać musisz się bardziej postarać. To już dziś słyszałam.
Zdjął okulary, a ty zobaczyłeś Tony'ego Starka.
-Tak? A jak Ci powiem, że u mnie w domu nikogo mnie ma to na to pójdziesz. - Dalej nie. -Czyli mam przejść do klasyki dramatu? (Uwielbiam ten tekst). Masz tak piękne oczy, że się w nich zgubiłem. - powiedział I spojrzał głęboko w twoje [K.T.O.] oczy.
W taki oto sposób zaczęła się waszą znajomość. ______________________________________ Hej o ludziki! Znów was witam. Kolejną część...uff... W ogóle jeśli chcecie jeszcze jakąś inną postać to piszecie komentarze tu...