Rozdział 2

57 6 2
                                    

Po około 5 minutach wylądowaliśmy. Wyszłam z samolotu, odebrałam swój bagaż i skierowałam się w stronę parkingu dla samochodów... zobaczyłam mojego tatę opartego o swoje szare Audi RS 7

 zobaczyłam mojego tatę opartego o swoje szare Audi RS 7

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Rozmawiał z kimś przez telefon. Mówił po Włosku.

- Ora, non posso parlare, devo andare a prendere mia figlia all'aeraporto. - powiedział do telefonu po czym się rozłączył.

- Tato! - krzyknęłam ze łzami w oczach podbiegając do mojego taty i przytulając się do niego. Owszem płakałam. To nie były łzy smutku, to były łzy szczęścia. Nie widziałam mojego taty od prawie 2 lat.

- Boże Melanie jak ja dawno Cię nie widziałem - powiedział także mnie mocno przytulając.

- Tęskniłam za tobą - rozpłakałam się na dobre.

- A myślisz, że ja za tobą nie? W domu czeka na Ciebie niespodzianka. Daj mi swoją walizkę.

Zrobiłam to o co prosił mnie mój tata. Włożył moją walizkę do bagażnika, wsiadł do samochodu od strony kierowcy, uśmiechnął się do mnie i ruszył, ponieważ ja już siedziałam na miejscycu pasażera.

W samochodzie trwała cisza, ale postanowiłam ją przerwać.

- Czy macie w planach "kupić" jakiegoś piłkarza do klubu? - zapytałam z nadzieją robiąc cudzysłów palcami na słowo kupić.

- Tak. Niestety - powiedział lekko...szpeszony (?)

- Dlaczego NIESTETY? - zapytałam kładąc nacisk na ostatnie słowo w mojej wypowiedzi

- Bo to CR7 - powiedział wyraźnie wkurzony.

- Co?! Ale przez niego stara dama może spaść z 1 miejsca w Serie A - powiedziałam oburzona.

- No właśnie dlatego nie jestem z tego powodu zadowolony.

- Ehhh...ostateczna decyzja należy do prezesa klubu. Ile daliście za jego transfer (iście interesujące pytanie~dop. aut)

- Za 100 milionów euro. Mógł przedłużyć umowę z Realem, ale wolał dołączyć do nas.

Pożałuje, że się urodził haha. (CR7)

- Przecież to jest nie dorzeczne. Oni się pozabijają zanim wyjdą na murawę. Kiedy go sprowadzacie do Włoch?

- Za dwa dni będzie miał okazję się wykazać na treningu, ale w Turynie będzie już jutro.

- Boże za jakie grzechy. Zapewniam Cię tato, że wywalą go zanim zdąży się wykazać.

- I pewnie masz zamiar się do tego przyczynić - bardziej stwierdził niż zapytał mój ojciec.

- Może.

Spojrzałam poważnie na mojego ojca, ale po chwili oboje zaczęliśmy się śmiać.

- Tylka proszę nie przyczyniaj się do tego za bardzo 

Zaczęłam śmiać się jak opętana.

- No tak. Ty i tak mnie nie posłuchasz, aż szkoda słów, śliny i strzępienia języka.  

Znowu zaczęliśmy się śmiać. Gdy ja i tata zaczynamy gadać na poważnie to po niedługim czasie zaczynamy się śmiać jak jacyś psychopaci.

Tak się śmialiśmy, że nawet nie zauważyłam, że jesteśmy już na posesji mojego taty.

- Wysiadasz czy zostajesz?

- Oczywiście, że idę.

- No to chodź. Zanim weźmiesz bagaż chce Ci coś pokazać w garażu.

- Emm...OK

Poszłam za moim tatą. Wszedł przez drzwi na pilot wcześniej naciskając odpowiedni guzik.

- Zamknij oczy. Ale i tak będziesz podglądać - zaśmiałam się cicho na te słowa - chodź za mną - powiedział łapiąc mnie za jedną rękę.

Przeszliśmy kilka metrów i znów usłyszałam głos mojego taty:

- Możesz już otworzyć oczy.

Przede mną ukazało się czarne Audi A7

Przede mną ukazało się czarne Audi A7

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Nie ukrywam. Kocham te samochody. Wie o tym nawet mój najgorszy wróg, a konkretniej moja była przyjaciółka. Chociaż jak się przyjaźniłyśmy to jeździłam Mustangiem, ale BMW też zawsze było w gotowości haha.

- Dziękuje - rzuciłam się na szyję swojemu ojcu

- Nie ma za co. Wiem, że musiałaś zostawić swoje samochody w Anglii. Każdy kto Cię zna wie, że je uwielbiasz, a najbardziej Audi, więc proszę to twój samochód. I jeszcze jedno. Proszę, to dla Ciebie wiem, że to jest twój ulubiony klub - tata wręczył mi do ręki piłkę z podpisami wszystkich zawodników Juventusu.


_______________________________________________________________________________

_______________________________________________________________________________

658 słów

Siema siema

Cieszycie się, że Ronaldo dołącza do Juventusu?

Ja nie. Juve to mój ulubiony klub, a ja nienawidzę CR7

Pisać w kom jakie macie na ten temat zdanie

Witaj w TurynieWhere stories live. Discover now