Kwiaty

198 10 3
                                    

Wydawałoby się, że po zgarnięciu szlabanu za spóźnienie, czwórka Gryfonów zaczęłaby przejmować się punktualnością, przynajmniej na lekcjach u profesor McGonagall. Ale nie, owo zdarzenie miało zupełnie inne konsekwencje. 

Chłopcy popadli w lekką paranoję. Każdy, kto popatrzył na nich krzywo albo uśmiechnął się w ich stronę złośliwie, mógł być sprawcą ostatniego ataku na ich pokrzywdzone osoby. Mike Whasman nie chciał powiedzieć nic więcej o swoim zleceniodawcy, a wszystkie ich pytania kwitował krótkim "odmawiam". Jednak rzeczywiście miał jakiś dziwny uraz do Lily Evans, która mimo wszystko nie figurowała na ich liście podejrzanych. Była za grzeczna, za nudna. Jej jedyną rozrywką były książki, a nawet wśród koleżanek z dormitorium miała miano sztywnej.

Ale Lily wcale nie była grzeczna, ani tym bardziej nudna. Po prostu starała się schodzić z drogi swoim ofiarom, przynajmniej do czasu kolejnego psikusa. Starała się zachowywać wobec nich neutralnie, bo uznała, że bycie za wredną byłoby podejrzanie. Bycie za miłą - jeszcze bardziej. Więc była po prostu uprzejma. Odpowiadała na pytanie ,,co jest zadane?" po raz dziesiąty tego dnia i śmiała się kiedy reszta się śmiała. 

Chociaż ciągle pozostawała anonimowa jako autor tego małego ataku na Pottera i jego bandę, nie spoczywała na laurach. Ciągle zastanawiała się, co następnego wywinąć chłopcom. Z bólem  uświadomiła sobie, że jest bez jakiegokolwiek wsparcia z zewnątrz, co sprawiało, że drastycznie malała ilość pomysłów. 

Z drugiej strony, chociaż zła, ciągle nie czuła się najlepiej odstawiając takie rzeczy. To było bardziej w stylu Severusa, nie jej. Ale nie chciała po prostu dać Potterowi i bandzie tej bezkarności, immunitetu. 

Mimo swoich rozterek postanowiła poszukać informacji o tajnych sztuczkach Hogwartu. Może uda jej się w ten sposób wykorzystać jego potencjał i znowu zrobić kawał Syriuszowi, Jamesowi, Peterowi i Remusowi. W tym celu przesiedziała w bibliotece całą noc. Nie znalazła nic ciekawego w "Zuchwałych sztuczkach poskramiających sprytnych zuchwalców", ani w "Zwariowanych zaklęciach dla lekko stukniętych magów". W końcu wróciła zniechęcona do swojego dormitorium, gdzie jej współlokatorki już pewnie od dawna spały. 

Rano Lily obudziła się spóźniona. Poderwała się i rozejrzała po pokoju. Była w nim całkiem sama. Spojrzała na zegarek: ósma czterdzieści cztery. Matko Święta! Ale jeśli się pospieszy uda jej się jeszcze zdążyć na lekcję. Zaczęła w pośpiechu się ubierać. Zabrała swoją torbę z książkami i dopiero przy portrecie Grubej Damy przypomniało jej się, że dzisiaj pierwszą lekcją ma być zielarstwo, a przy tych temperaturach trzeba było zabierać ze sobą do szklarni kurtkę, a najlepiej do tego jeszcze rękawiczki. Lily pędem zawróciła i zaczęła szukać swoich rzeczy. Potknęła się o zasłony swojego łóżka i wywróciła się, bo jakimś cudem nie mogła wyjąć nogi.Te zasłony się na nią rzuciły!  Spojrzała na zegarek: ósma pięćdziesiąt osiem. Nie ma szans dojść do szklarni numer 3. I jeszcze nie mogła znaleźć tych głupich rękawiczek! 

Łzy napłynęły jej do oczu, kiedy usłyszała dzwon obwieszczający początek lekcji. Poleciała na lekcję najszybciej jak mogła, używając wszystkich znanych sobie skrótów, ryzykując, że te najbardziej złośliwe klatki schodowe się przesuną i wyląduje gdzieś zupełnie indziej, co oczywiście się stało, więc spędziła dziesięć minut szukając wyjścia z piątego piętra, które nie prowadzi prosto do lochów. 

Wpadła do klasy w połowie zdania profesor Sprout. 

- Przepraszamzaspóźnieniezaspałam! - wypaliła.

Profesor Sprout zbyła ją szybkim ,,Minus pięć punktów dla Gryffindoru. Proszę usiąść, panno Evans, i zacząć pracować". Jednak przez całe zajęcia miała wrażenie, że Remus, który pracował w parze z Peterem, podejrzliwie się na nią gapi. Kiedy zadzwonił dzwonek, ciągle nie spuszczając z niej wzroku, podbiegł do Syriusza i szepnął mu coś na ucho. Ten spojrzał się na Remusa sceptycznie, potem na Lily, a następnie szturchnął Jamesa w żebra i wskazał na nią. Czy to możliwe, żeby zaczęli ją podejrzewać? Ale jak? Co ją zdradziło?

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Sep 21, 2019 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

CzekoladaWhere stories live. Discover now