#9 Czerwona róża

52 3 23
                                    

Stół był zastawiony talerzami z zupą pomidorową, zupką chińską frytkami, kurczakiem, dwoma rodzajami sałatek oraz szklankami z sokiem pomarańczowym. W prawdzie nie były to jakieś skomplikowane do przygotowania dania, ale czego można się spodziewać po takim kocie?

Postanowiłam skosztować zupy pomidorowej. Kot obserwował dokładnie każdy mój ruch, jakby dodał do niej trucizny, czy czegoś w tym stylu

-Mmm jakie to pyszne!- Przyznałam po skosztowaniu zupy- Musisz mnie nauczyć ją robić

-Na prawdę Ci smakuje?- Zdziwił się chłopak

-Tak- Potwierdziłam- ...A czemu Cię to tak dziwi?

-Bo nie wiedziałem, że to tak dobrze wyjdzie- Podniósł brwi lekko się uśmiechając. Widać było, że jest z siebie dumny- Jesteś zmęczona?

-Nie, czemu pytasz?- Byłam zdziwiona i rozbawiona tym pytaniem, kto normalny pyta "czy jesteś zmęczona" jedząc obiad?

-Ponieważ... Mam ważne... Pytanie, potrzebuję rady- Bohater był widocznie zestresowany. Na twarzy miał rumieńce. Zauważyłam, że gdy chce coś ważnego powiedzieć, prawą ręką drapie się po karku. Hmm...

-Pytaj o co chcesz- Zrobiłam uroczy uśmiech. Lubię doradzać ludziom, zawsze staram się aby było dla nich jak najlepiej... A przynajmniej dla tych, których lubię

-Bo widzisz- Zaczął nieśmiało- Są takie dwie dziewczyny. Jedna jest odważna, bohaterska, pomysłowa i zabawna. Druga ma poczucie humoru, nie da sobą manipulować, jest miła i koleżeńska. Możan by tak wymieniać godzinami. Obydwie są prześliczne i chyba... Mi się podobają. Tylko ja już nie wiem którą wybrać. Boję się, że nie odwzajemnią moich uczuć

Słuchałam tego w wielkim skupieniu. Kot mówiąc to coraz bardziej się uśmiechał. Po chwili namysłu odpowiedziałam

-Wybierz tą drugą. Gdybyś na prawdę kochał tą pierwszą, nie zakochałbyś się w tej drugiej- W tedy gdy bohater mówił o tych dziewczynach, poczułam zazdrość... Nie wiem czemu ale... Chyba się w nim zakochałam.

-Mądre słowa- Popatrzył mi w oczy- Tylko to nie takie proste

-Zdaję sobie sprawę- Zmarszczyłam czoło- Może gdybym wiedziała kim są te osoby, pomogła bym Ci je zdobyć?- Powiedziałam to z wielkim bólem serca. W końcu chciałam jak najlepiej dla niego. Nie chciałam być jak Chloe dla Adriena  (na siłę go podrywać).

Blondyn popatrzył na mnie, lekko się uśmiechnął, po czym ruszył w stronę kuchni. Nie wiedziałam o co chodzi. Co robić. Stałam w miejscu, jak wryta w ziemię i czekałam. Nagle zobaczyłam go zmierzającego w moją stronę z czerwoną różą w ręku. Stanął na przeciwko mnie po czym powiedział

-Chciałem Ci to powiedzieć od  kiedy zobaczyłem Cię pierwszy raz. Jesteś niesamowita- Mówiąc to wręczył mi kwiat.

Miałam oczy jak pięć złotych. Nie wiedziałam co powiedzieć. Poczułam, że się rumienię tak bardzo, jakby ktoś przyłożył mi do policzków pochodnię.
W końcu uśmiechnęłam się lekko i przytuliłam go. Chłopak odwzajemnił mój uścisk, było jak w filmie. Zamknęłam oczy rozkoszując się tą chwilą, czułam jego miarowe bicie serca. Wreszcie przypomniałam sobie, że jest jeszcze jedna dziewczyna...W takim momencie! Od razu zaczęła się we mnie gotować zazdrość po czym poczułam smutek i jeszcze raz zadrość , lecz w końcu uznałam, że jesten smutna... Kobieta zmienną jest. Postanowiłam zapytać kota kim jest ta druga dziewczyna

-Kocie...- Zaczęłam, kończąc jednocześnie nasz uścisk- Nie wiem czy mogę spytać, ale kim jest ta druga?

Blondyn ponownie podrapał się po karku i pomyślał chwilę

 IF I KNOW YOU · Story of a brave little girl · MiraculousUnde poveștirile trăiesc. Descoperă acum