20

31 15 8
                                    

27 sierpnia 2018, poniedziałek.

Całą noc myślałem, co zrobić. Dzisiejszy wpis nie jest rozpoczynany wieczorem, a dopiero rano. Postaram się podczas codziennej terapii zostać sam na sam z Davidem i przekazać mu wszystko, co czuję. Jest dla mnie najważniejszy. Wcześniej tego nie czułem...
Teoretycznie nigdy się tak nie bałem. Połknąłem kolejną tabletkę na uspokojenie, mimo wszystko nie jest tak prosto opanować zszargane nerwy, które działają jak wyrzutnia złych, cholernie negatywnych emocji. Czuję się jak te idiotyczne nastolatki w filmach, które poznają swoją miłość, potem denerwują się i robią czekoladki na Walentynki dla wybranków.
A na koniec?
Na koniec druga osoba odrzuca ich zaloty.
To jest takie przewidywalne! A co jeśli i on mnie odrzuci? Jeśli zostawi mnie samego z pluszowym misiem, którego dla niego kupiłem? Może to trochę dziecinne, ale myślę, że kieszonkowy pluszaczek trzymający niemal bajkowe serduszko w łapkach będzie o wiele lepszy niż bukiet jakichś chwastów, które po kilku dniach zwiędną, a po całym wyznaniu pozostanie tylko wspomnienie... Denerwuję się... To cholerne dziwne i powalone! Żebym ja, morderca, musiał przejmować się takimi rzeczami? Odkąd poznałem Davida, On śpi i mam spokój. Przynajmniej póki sam nie śpię, wtedy piekło ponownie puka do moich drzwi! To takie okropne, nienawidzę tego uczucia, po prostu nienawidzę! Ach... Pora przerwać wpis, czas iść do Davida!
Wyznanie miłości przebiegło spokojnie i wyjątkowo romantycznie, nigdy nie myślałem, że on sam przyjdzie do mnie z wielkim bukietem czerwonych róż. Są to kwiaty, które szanuję najbardziej na świecie. Ale teraz skaczę z radości, jestem kochany i kocham kogoś. To najpiękniejsze uczucie powinno trwać wieki....
Och, telefon?
To ten debil, ale odbi... David... On... Nie! To nie może być prawa!
Cholera jasna, on na pewno kłamie, David nie zrobiłby tego! Nie po tym, co dzisiaj się stało! D-dlaczego?! Dlaczego, do cholery jasnej?! N-nie! Nie, nie, nie! Jakim cholernym prawem?! Czy ja po niego przyszedłem?! Czy pozwoliłem, aby ginął?! David, dlaczego?!

Śmierć.

David się powiesił.*



~
* Oznacza to punkt widzenia trzeciej osoby.

Cᥲrρᥱ DιᥱmOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz