01. | Przedszkole

1.2K 157 6
                                    

15 kwietnia 2017

  - Wskaż lwa - powtórzył po raz trzeci Sherlock i zmarszczył brwi czekając, aż Rosie w końcu wykona jego polecenie, wybierając odpowiednią figurkę. - Statystycznie, powinnaś bezmyślnie trafić przynajmniej raz - dodał, ponaglając.

  Dziewczynka złapała rączką drewniany, czerwony klocek, leżący nieopodal i uśmiechnęła się pokazując pare malutkich mleczaków.

- Czy to przypomina choćby w minimalnym stopniu lwa? To zwykły kawałek drewna - zabrał jej zabawkę i odłożył z powrotem na podłogę. - L e w. Wskaż mięsożernego ssaka lądowego z rodziny kotowatych. Jedynego kota żyjącego w zorganizowanych grupach socjalnych - zaczął nakręcać się sfrustrowany brakiem efektów detektyw. 

  - Sherlocku, na miłość boską - wtrącił John, czujnie obserwując córkę z fotela - ona ma dwa latka. Nie oczekuj, że będzie równała ci intelektem. Nawet ja mam problemy w nadążeniu za twoim rozumowaniem.

  - Nie wymagam by rozwiązywała  skomplikowane reakcje chemiczne, a jedynie wykazała się posiadaniem mózgu - mruknął Holmes, rozdrażniony całkowitą klęską w przyspieszonym procesie edukacji u Rosie.

  Doktor wywrócił oczami na odpowiedź ciemnowłosego, ale uśmiechnął się pod nosem, widząc zaangażowanie Sherlocka w wychowywaniu Rosamundy. Obawiał się, że po śmierci Mary, zawiedzie w roli ojca i pewnie tak by się stało, gdyby nie ochoczy do pomocy detektyw.
  Wstał z fotela i podszedł do dwóch najważniejszych osób w swoim życiu, kładąc dłoń na ramieniu mężczyzny, które lekko ścisnął.

  - Myślę, że na dzisiaj starczy tej eduka...

  Przerwał w pół zadania, ponieważ dziewczynka z dziecięcą niewinnością rzuciła klockiem prosto w twarz bruneta. Zabawka odbiła się od policzka Sherlocka i z głuchym łoskotem upadła na podłogę, co wywołało szczery śmiech u dziecka.

  - Zasłużyłem - rzucił Holmes, rozmasowując obolałe miejsce. - Ale jednak rozumie!

  Wystarczyło, że mężczyźni znacząco spojrzeli na siebie i po chwili obaj wybuchnęli gromkim śmiechem dołączając do rozbawionego malca.

• ~ 🌸 ~ •

Króciutko na wstępie haha

Nie chcę prowadzić tego opowiadania, jako stricte regularnej książki. Jeśli wpadnie mi do głowy jakiś fajny pomysł, lub wena będzie sprzyjać, to z pewnością zamieszczę kolejne rozdziały.
xx

(Data u góry informuje, kiedy dzieje się opisywana historia.)

LIFE ITSELF ▹ johnlock  [oneshots]Where stories live. Discover now