Rozdział 17.

392 47 15
                                    

Łzy płynęły po policzkach Kayna, mocząc pościel która oddzielała go od Zeda. Mistrz delikatnie głaskał chłopaka po włosach, szepcząc kojące słowa.

- Nic jej nie będzie, zobaczysz dzieciaku, Soraka nie z takimi rzeczami dawała radę.

Kayn w odpowiedzi pociągnął nosem, i zacisnął dłonie na ramionach Zeda.

- Hej, Kayn - mruknął z dziwną wesołością mistrz. - Spójrz na mnie.

Chłopak podniósł głowę z widoczną niechęcią. Zed wskazał palcem na białą, cienką bliznę na swojej szyi.

- Wiesz skąd ją mam?

Kayn pokręcił głową.

- Jak byłem w twoim wieku, pobiłem się z Shenem... o dziewczynę - Zed uśmiechnął się pod nosem. - Nazywa się Akali, możesz ją znać pod tytułem Pięść Cienia. Tak zażarcie rywalizowaliśmy o jej względy, że każdy z nas kłamał jak najęty. Ja palnąłem, że pokonałem Swaina  w pojedynku.

Kayn parsknął śmiechem, ale momentalnie wrócił do markotnej miny.

- W pewnym momencie się pobiliśmy, do tego stopnia, że mało nie dostałem w tętnicę. Za to Shen zarobił trzy złamane żebra i stracił kilka zębów. A wiesz co się okazało?

- Nie - odburknął Kayn, niezbyt zainteresowany tą historią.

- Że ta przeklęta, mała ladacznica poszła w tango z tym lisim pomiotem - na twarz Zeda wpełzł grymas obrzydzenia.

- W sensie, że Ahri? - spytał lekko zaciekawiony Kayn.

- Oczywiście, wiesz jaka to pieprzona hańba dostać kosza od najlepszej dupy w zakonie, w dodatku na rzecz lisiej demonicy?

Nie widzieć czemu, chłopaka niezwykle rozbawiła wizja mistrza starającego się o względy jakiejś dziewczyny.

- To wcale nie jest śmieszne, dzieciaku. To tragiczna historia - Zed przetarł teatralnie policzek.

- Dlaczego mistrz mi to mówi?

- Bo skupiasz uwagę na czym innym, myślenie o Akane sprawia ci ból, a ból przyćmiewa zdrowy rozsądek.

- Skoro już mowa o zdrowym rozsądku... - Zed spojrzał na chłopaka podejrzliwie - to chciałbym się dowiedzieć więcej, o sytuacji w lesie.

- Czego w tym nie rozumiesz?

- Wszystkiego - zbulwersował się Kayn.

- Mam ci wyjaśniać, na czym polega intymna chwila pomiędzy dwojgiem ludzi? Mam ci do cholery wyjaśnić i rozrysować na czym polega seks? Nie załamuj mnie...

- Nie o to mi chodzi! Dlaczego akurat JA? O to mi chodzi!

Momentalnie Zed złapał chłopaka za kark, i przyciągnął do siebie tak blisko, że stykali się nosami.

- Czy z mistrzem nie można normalnie porozmawiać, nosz kurwa mać jak z dziec...- reszta zdania została zagłuszona przez wargi Zeda.

Cień... kryje się w Tobie.Where stories live. Discover now