-Zaraz mnie coś trafi... -mruknęła Lightshiver. -Chodź tu!
-Ale po kiego? -Wi przewróciła oczami.
-BO JEST ROZPRAWA A TY JESTEŚ SĘDZIĄ I MUSZISZ TAM SIEDZIEĆ? -wrzasnęła i wskazała na podwyższenie.
-A dlaczego niby ja mam być sędzią? Ja mam ważniejsze rzeczy do roboty!
-Nie dobijaj... -westchnęła elfka. -Tu nie ma nikogo kompetentnego...
-No dobra dobra -Varda przeteleportowała się na fotel sędziego. -A kogo właściwie sądzimy?
-Blejza.
-O, a za co? -zaciekawiła się.
Amara chrząknęła i rzuciła na biurko stos kartek.
-Aha... To są zaskarżenia od?
-Czytelników i Oc'ek.
-No to... Wprowadzić oskarżoną!
Po chwili na sale wszedł jeden z Nazguli prowadzący brązowowłosą nastolatke, która bezczelnie się uśmiechała. Usiadła na krześle oskarżonej i spojżała na upiora.
-Dzięki Dwar, ale dałabym sobie rade sama.
Dwar tylko odwrócił się i odszedł. Blejzik spojżał na Wszechmogącą i Lightshiver, po czym założyła nogę na nogę.
-No cześć, co tam?
-Marta do cholery... Jesteś w sądzie... -Amara pokręciła z zażenowaniem głową.
-Przecież to tylko dla jaj, cn? -zaśmiała się brunetka.
-Nie. To nie dla jaj. Jest na ciebie prawie... -Wi spojżała na Amare, która pokazała jej jedną z kartek.- 20 skarg.
Blejzik momentalnie zbladł.
-Jeżeli chodzi o ten miecz Thranduila... To ja go oddałam...
-Miecz? -Amara uniosła jedną brew ze zdziwieniem.
-E... Może nieważne...
-Dobra, zaczynamy rozprawe -powiedziała Varda i udeżyła w biurko ogromnym młotem.
-Czy to był grond?-spytał Blejz.
-Owszem. Zaczniesz? -sędzia spojżała na Amare.
-Zaczne. Oskarżenie pierwsze: Kradzież jelenia z Mrocznej Puszczy, kilku łusek Smauga, złotej figurki z Ereboru i... -elfka spojżała na kartkę ze zdziwieniem. -Wodospadu z Rivendell?!
-To ostatnie było przez przypadek... I oddałam już właściwie...
-A reszta?
-Jeleń był w Rivendell, łusek... Nie oddam za nic, a ta figurka... Stoi w korytarzu kasyna...
-Kasyna?! -Elfka spojżała na Wszechmogącą.
-No co? Fajnie tam wygląda -ciemnowłosa wzruszyła ramionami.
Szarooka zaliczyła facepalma.
-Przejdźmy dalej... Nie pisanie czatu na czacie.
-Czyli? -Blezj zmarszczył brwi.
-Czyli, że piszesz na książce "Czat Śródziemia" rozdziały opisowe. Jak ten z imprezą u Wi.
-A to jest złe?
-Tak. Nawet bardzo.
-Ups... Ale tą rozprawe jeszcze wstawie do czatu -wyszczerzyła się.
Amara po raz drugi zaliczyła facepalma.
-Dalej... Zaniedbywanie wattpada.
-W sensie że?
-W sensie, że nie pisanie rozdziałów. Np. "Obca w Królestwie" ostatnio opublikowana 12 sierpnia.
-A wcale, że nie prawda!-wrzasnął Blejz i wyjął z kieszeni telefon.
Po kilku kliknięciach Amara zniknęła.
-A ta gdzie? -zdziwiła się Wi.
-W Esgaroth -mruknęła oskarżona i z uśmiechem schowała telefon do kieszeni.
-To nie będzie rozprawy?
-Nie bardzo.
-Lol -zaśmiała się Wszechmogąca.
CZYTASZ
Chat Śródziemia
HumorPewna osoba o nicku "Wszechmogąca" zakłada chat dla postaci ze Śródziemia. Chyba nie da się krócej opisać wstępu do całowitego rozpierdzielu. Katastrofa wisi w powietrzu cały czas, pijane elfy odwalają ciekawe rzeczy, a pewien Valar jest ciągle zasm...