[Łukasz]
Kiedy się całowałem z Mareczkiem to tą piękną chwilę przerwała nam powalona sprzątaczka która wbiła nam do pokoju oczywiście jak nas zobaczyła to była w lekkim szoku a dopiero później zaczęła się drzeć.
sprzątaczka- AAAAAAAAA!!! LORD JEST GEJEM!!! - zaczęła piszczeć jak małe dziecko a ja musiałem się powstrzymywać od śmiechu z powodu miny Marka.
Marek - Jestem i co z tego? - Najzwyczajniej odpowiedział ale nadal z grymasem zdziwienia na twarzy.
sprzątaczka - AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!! - zaczęł głośniej piszczeć.
Marek - PRZEZTAŃ ALBO CIĘ ZWOLNIE I MASZ W DODATKU WYJŚĆ - ta natychmiast się uciszyła
Sprzątaczka - dobrze Lordzie - powiedziała i wyszła
Łukasz - Boże - zacząłem się śmiać i Marek się tym razem na mnie popatrzył.
Marek - co Ci znowu? - Na te słowa uniósł jedną brew.
Łukasz - Od kiedy ty się mną przejmujesz?! - powiedziałem nadal się śmiejąc.
Marek - Od zawsze~ - po tych słowach znowu go pocałowałem itak siedzieliśmy dobrą chwilę aż nie zadzwonił telefon.
Marek podszedł do telefonu obejrzał go i mi podał.
Marek - to twój dzwoni - potem podał mi mojego Samsunga.
[Marek]
*ROZMOWA TELEFONICZNA UwU*
Łukasz - Halo?
??? - Cześć Łukasz.
Łukasz - Z kim rozmawiam?!
??? - to ja twój tata .
Łukasz - zmarnowałeś czas z tą dziewczyną tylko dlatego że matka mnie urodziła więc NIE WAŻ SIĘ DO NAS ZBLIŻAĆ!!! - Było słychać histerię w głosie Łukasza i nale z oka spłyneła mu łza.
??? - chcę to naprawić...
Łukasz - NIE CHCĘ CIĘ ZNAĆ ROZUMIESZ DO CHOLERY?! - poddenerwowany Łukasz zaczął się drzeć.
??? - Rozumiem... Też bym nie chciał znać mojego ojca za takie coś... błagam poznajmy się na nowo...
Łukasz - NIE!! Nawet jeśli to nie teraz!!! MAMA JEST CHORA A RAKA DEBIlU A TY NIE RACZYŁEŚ SIĘ SPYTAĆ JAK ONA SIĘ CZUJĘ ! ! ! - Łukasz zaczął wedy mocno płakać i się rozłączył.
*Koniec Rozmowy*
Marek - Co jest Łukasz? O co chodziło? - przytuliłem się do Łukasza by go pocieszyć ale się nie udało.
Łukasz - Ojciec dzwonił... Opuścił mnie kiedy się urodziłem... Teraz mama jest chora na raka... TO PRZEZ NIEGO - Łukasz znowu zaczął się denerwować.
Marek - Łukasz uspokój się - powiedziałem najspokojniej jak umiałem i wtuliłem się w niego a on we mnie.
=lol=
narazie krótkie ale bendzie nastepna czenysici
KAMU SEDANG MEMBACA
Wrogowie | KxK | Fanfik
Fiksi PenggemarMarek poznaje Kamerzystę Łukasza na starym mieście w warszawie. Po dłuższej rozmowie okazuje się że byli wrogami w dzieciństwie... SAMI SIĘ DOWIEDZCIE CO SIĘ STANIE :0